Na szczęście miasta nie wystraszyły się kryzysu i w tym roku nie rezygnują z imprez sylwestrowych dla mieszkańców. W tym roku chętnych do świętowania pod chmurką może być szczególnie dużo, bo z powodu oszczędności mniej osób skorzysta z wyjazdów za granicę czy balów w lokalach.
Większość miast chce na imprezę sylwestrową wydać więcej niż w zeszłym roku. W Bydgoszczy, Lublinie i Łodzi wydatki wzrosną przynajmniej dwukrotnie. Wrocław wyda zaś ponadośmiokrotnie mniej. W sumie wydatki 13 miast sięgają blisko 10 mln zł.
Warszawa na sylwestra wyda aż 3,6 mln zł. Droższa może być impreza krakowska – 3 mln zł od sponsorów i partnerów, budżet dokłada 1,5 mln zł do zaplanowanych łącznie 4,5 mln zł.
Miasta liczą na przynajmniej po 50 – 100 tys. uczestników.
Takie imprezy integrują mieszkańców i przynoszą popularność miejskim włodarzom. Obowiązkowe elementy to pokaz sztucznych ogni i życzenia składane przez prezydenta miasta lub burmistrza. A w przyszłym roku czekają nas wybory samorządowe. To też szansa dla lokalnych zespołów, by wystąpić na koncercie. W zeszłym roku, biorąc pod uwagę liczbę uczestników, koszt na jednego uczestnika wynosił od kilkunastu do ponad 100 zł.