BRE szykuje kredytowy atak

MultiBank i mBank będą zachęcać swoich klientów do zaciągania nowych pożyczek

Aktualizacja: 06.02.2010 01:34 Publikacja: 06.02.2010 01:29

BRE szykuje kredytowy atak

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

MultiBank i mBank (część detaliczna BRE Banku) zamierzają poinformować każdego swojego aktywnego klienta, ile pieniędzy mogą mu pożyczyć. – Po wejściu na konto klient przy rachunku będzie miał informację, jaka to będzie kwota – tłumaczy Jarosław Mastalerz, członek zarządu BRE Banku. – Nie interesuje nas, na co klient wykorzysta pieniądze, czy kupi sobie samochód czy telewizor.

Nowa oferta będzie dostępna w mBanku w najbliższych tygodniach. – Już teraz staramy się, żeby każdy nowy klient mBanku i MultiBanku np. przy otwarciu konta podpisywał specjalną ramową umowę umożliwiającą korzystanie z kredytów bez konieczności każdorazowego podpisywania dokumentów. Do podpisania takich umów zachęcamy też obecnych klientów. Już 340 tys. klientów mBanku i MultiBanku podpisało umowy ramowe – zaznacza Mastalerz.

Bank nie gwarantuje jednak, że każdy klient dostanie od banku taką ofertę. Bankowcy będą każdemu wyliczać zdolność kredytową na podstawie historii współpracy.

„Kredytowa” oferta ma zwiększyć nie tylko przychody banku, ale także liczbę klientów. MultiBank i mBank zamierzają reklamować to, że ich klienci dostają w taki sposób kredyty.

Jarosław Mastalerz mówi, że banki detaliczne postarają się zaoferować swoim klientom lepszą cenę kredytu niż konkurencja. Pion bankowości detalicznej BRE ma około 10 proc. udziału w rynku kredytów hipotecznych i ponad 2 proc. w rynku pozostałych kredytów.

Wprowadzenie nowej oferty ma, według przedstawicieli BRE Banku, zwiększyć lojalność klientów. Dziś jednak większość banków nie próbuje ich zdobyć, oferując produkty kredytowe, tylko zachęca do przeniesienia rachunku. Robią to także MultiBank i mBank. – Wracamy do bankowości, w której ważna jest relacja z klientem, a nie produkt i wartość sprzedaży. Kryzys pokazał, że banki nastawione na produkt mają w czasie spowolnienia gospodarczego problemy – wyjaśnia Mastalerz. – Dlatego teraz mamy powrót do bankowości uniwersalnej.

Mastalerz nie twierdzi, że MultiBank i mBank nie będą chciały sprzedawać więcej produktów. Zaznacza jednak, że będą koncentrowały się na swoich klientach. – Jeśli ktoś ma dwie karty kredytowe, to będziemy chcieli doprowadzić do tego, żeby naszą wykorzystywał jak najczęściej – mówi członek zarządu BRE.

Zapewnia, że za prowadzenie konta mBank nie będzie nadal pobierał żadnych opłat.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail]

MultiBank i mBank (część detaliczna BRE Banku) zamierzają poinformować każdego swojego aktywnego klienta, ile pieniędzy mogą mu pożyczyć. – Po wejściu na konto klient przy rachunku będzie miał informację, jaka to będzie kwota – tłumaczy Jarosław Mastalerz, członek zarządu BRE Banku. – Nie interesuje nas, na co klient wykorzysta pieniądze, czy kupi sobie samochód czy telewizor.

Nowa oferta będzie dostępna w mBanku w najbliższych tygodniach. – Już teraz staramy się, żeby każdy nowy klient mBanku i MultiBanku np. przy otwarciu konta podpisywał specjalną ramową umowę umożliwiającą korzystanie z kredytów bez konieczności każdorazowego podpisywania dokumentów. Do podpisania takich umów zachęcamy też obecnych klientów. Już 340 tys. klientów mBanku i MultiBanku podpisało umowy ramowe – zaznacza Mastalerz.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem