MultiBank i mBank (część detaliczna BRE Banku) zamierzają poinformować każdego swojego aktywnego klienta, ile pieniędzy mogą mu pożyczyć. – Po wejściu na konto klient przy rachunku będzie miał informację, jaka to będzie kwota – tłumaczy Jarosław Mastalerz, członek zarządu BRE Banku. – Nie interesuje nas, na co klient wykorzysta pieniądze, czy kupi sobie samochód czy telewizor.
Nowa oferta będzie dostępna w mBanku w najbliższych tygodniach. – Już teraz staramy się, żeby każdy nowy klient mBanku i MultiBanku np. przy otwarciu konta podpisywał specjalną ramową umowę umożliwiającą korzystanie z kredytów bez konieczności każdorazowego podpisywania dokumentów. Do podpisania takich umów zachęcamy też obecnych klientów. Już 340 tys. klientów mBanku i MultiBanku podpisało umowy ramowe – zaznacza Mastalerz.
Bank nie gwarantuje jednak, że każdy klient dostanie od banku taką ofertę. Bankowcy będą każdemu wyliczać zdolność kredytową na podstawie historii współpracy.
„Kredytowa” oferta ma zwiększyć nie tylko przychody banku, ale także liczbę klientów. MultiBank i mBank zamierzają reklamować to, że ich klienci dostają w taki sposób kredyty.
Jarosław Mastalerz mówi, że banki detaliczne postarają się zaoferować swoim klientom lepszą cenę kredytu niż konkurencja. Pion bankowości detalicznej BRE ma około 10 proc. udziału w rynku kredytów hipotecznych i ponad 2 proc. w rynku pozostałych kredytów.