Łączna wartość obrotu akcjami na świecie w 2009 r. była o 29 proc. mniejsza niż w rekordowym 2008 r. – wynika z najnowszego raportu Światowej Federacji Giełd. Wyniosła 80,46 bln dol. Po raz pierwszy w historii 16 giełd Azji i Pacyfiku (obrót 18,6 bln dol.) wyprzedziło 26 giełd z Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu (13,08 bln dol.). Liderem obrotu giełdowego pozostały Stany Zjednoczone (48,78 bln dol.), ale tamtejsze rynki straciły najwięcej, bo jedną trzecią obrotów.

– Widać, że inwestorzy wybierali rynki w krajach, które szybciej wychodziły z kryzysu lub utrzymywały wzrost gospodarczy i w których na giełdy wchodziły nowe spółki. Tam były najlepsze okazje do zysków. Tamtejsze giełdy, szczególnie chińskie, walczące o dominującą pozycję z giełdami amerykańskimi, przyciągały nowych inwestorów i firmy. W tym czasie kraje europejskie gnębił kryzys, co nie sprzyjało lokowaniu kapitału na tamtejszych rynkach – mówi ”Rz” Marcin Rupiński, kierownik działu analiz rynków zagranicznych DM BOŚ.

Najwięcej kapitału napłynęło w 2009 r. na amerykańską NYSE Euronext USA (234,2 mld dol.). Kolejne miejsca zajęła giełda w Londynie, Australii, Hongkongu i Szanghaju. O ile jednak w przypadku giełdy nowojorskiej oznacza to spadek o ponad 16 proc., a londyńskiej o 1 proc., o tyle giełda w Sydney zanotowała zwyżkę o 76 proc., w Szanghaju 73 proc., a Hongkongu 43 proc.

W obrocie elektronicznym, coraz popularniejszym wśród inwestorów, najlepsze były giełdy amerykańskie: NYSE Euronet US (obrót 17,2 mld dol.), NASDAQ OMX US (13,6 mld dol.), ale obie straciły w ciągu roku odpowiednio 36 proc. i 42 proc. Zyskały natomiast giełdy w Hongkongu (2,8 mld dol., wzrost o 123 proc.) i Szanghaju (5 mld dol., wzrost o 95 proc.).

Tylko 11 giełd zanotowało w minionym roku wzrost obrotów. Największy był w Hongkongu (o 123 proc.) i Szanghaju (88 proc.). Giełda w Warszawie znalazła się wśród rynków, na których obroty spadły (o ok. 18 proc.). Najwięcej ze wszystkich rynków straciły giełdy zachodnioeuropejskie – np. rynek w Luksemburgu (82 proc.).