Indeks największych spółek przebił nieznacznie poziom 2600 pkt. Obroty na całym rynku osłabły i przekroczyły 1,7 mld zł (wczoraj 2,48 mld zł). W ciągu dnia na rynek spłynęło kilka informacji ekonomicznych zza Oceanu. W marcu sprzedaż detaliczna wzrosła w USA o 1,6 proc.

Tymczasem analitycy spodziewali się zwyżki o 1,2 proc. Pozytywnie na wyniki wpłynął duży popyt na auta, materiały budowlane i odzież. Dodatkowo dobre wyniki finansowe opublikował JPMorgan. Jednocześnie liczba wniosków o kredyt hipoteczny, złożona w ostatnim tygodniu, w USA była o 10,5 proc. niższa niż przed tygodniem. Zwłaszcza lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej wsparły pozytywne nastroje na wszystkich zagranicznych giełdach.

W gronie największych spółek dobrze sobie radziły walory Biotonu (4,6 proc.) i PKO BP (2,2 proc.). Mniej powodów do zadowolenia mieli akcjonariusze PGE (spadek o 2,1 proc.) i GTC (- 1,6 proc.). Na szerokim rynku wyraźnie drożały papiery PolRestu (wzrost o 37 proc.). Inwestorzy ochoczo też kupowali akcje górniczego NWR (24 proc.). Przygodę z giełdą udanie rozpoczęła spółka firma Ferro, której walory podrożały o 19 proc. Do sporej przeceny (blisko 12 proc) doszło w przypadku akcji Kolastyny. Inwestorzy najwyraźniej realizowali wcześniejsze dynamiczne wzrosty.

Co dalej? Inicjatywa jest po stronie byków. Wydaje się, że zwyżka do 2700 pkt jest całkiem realna. Należy jednak zwrócić uwagę, że kolejne domy maklerskie przygotowuja klientów na możliwą głębszą korektę. Aby do tego doszło indeks WIG 20 musiałby spaść poniżej 2500 pkt.