Wciąż duży wpływ na kierunek ruchu cen mają działania arbitrażystów, którzy powoli rozliczają operacje zawierane na grudniowych seriach instrumentów pochodnych.

Do końca roku pozostały już raptem trzy sesje. Czy inwestorzy będą mieli o co walczyć? Myślę, że tak, wciąż bowiem nierozstrzygnięte są stopy zwrotu głównych indeksów za 2007 r. Na razie można przyjąć, iż najlepszym w minionym roku będzie sWIG 80, który zyskał do tej pory 23 proc. Jednak i tak wielu inwestorów jest rozczarowanych inwestycjami w akcje małych spółek, uwzględniając prawie 28-proc. zjazd sWIG 80 z lipcowego wierzchołka. Prawie pewny wydaje się spory, bo 13-proc., spadek TechWIG, co w dużej mierze jest zasługą wyprzedaży akcji Biotonu i Sygnity (przed fuzją Computerlandu i Emaksu).

Inwestorzy mogą się emocjonować zachowaniem WIG20 oraz mWIG40, które są teraz na 5 – 6-proc. plusie. I tu będzie się zapewne toczyć walka o utrzymanie dodatniej rocznej stopy zwrotu. WIG zyskuje 9 proc. i raczej tak już pozostanie. Nie mniej jednak stopy zwrotu z inwestycji w akcje mierzone zmianą indeksów są znacznie niższe niż w latach ubiegłych, co z kolei może wskazywać, iż rynek giełdowy powoli wytraca impet wzrostowy. A to rodzi obawy o możliwość kontynuacji spadków.