Czy wybrać analizę techniczną, czy też fundamentalną?

Paweł Zaremba-Śmietański: Wszyscy, a już zwłaszcza początkujący gracze, uwielbiają analizę techniczną. Analiza fundamentalna jest żmudna, analiza techniczna jest ekscytująca

Publikacja: 04.06.2008 02:34

Czy wybrać analizę techniczną, czy też fundamentalną?

Foto: Rzeczpospolita

Analiza fundamentalna to po prostu cyfry, analiza techniczna to własne odkrycia linii trendu czy formacji, a nawet tworzenie własnych wskaźników. O ile analiza fundamentalna zmienia nas trochę w księgowych, to analiza techniczna ma w sobie coś ze sztuki i magii, a kto nie chciałby być artystą lub czarodziejem.

Jednym z fundamentów analizy technicznej jest założenie, iż w wykresach jest wszystko. Skoro zaś jest wszystko, to nie trzeba się starać już niczego więcej dowiedzieć i zrozumieć. Koniec ze śledzeniem informacji, analizowaniem raportów finansowych, przeprowadzaniem wycen itp. Zrobi to za nas rynek. Nam zostaje tylko obserwowanie wykresu. Czy to nie jest wygodne?

Właściwie nie jest nawet istotne, co przedstawia wykres. Na każdym wykresie analizujący wyznaczy przyszłe trendy, docelowe poziomy, wsparcia i opory.

Weźmy pierwszy lepszy wykres – np. sympatię Małgosi do Jasia. Sympatia ta rośnie, gdy Janek kupuje Gosi kwiaty, a maleje, gdy Jan idzie z kolegami na piwo. Nie wiedząc tego, analityk z całą powagą będzie prognozował, że trzeci bukiet kwiatów może być piątą falą Elliotta, po której zapewne Jan wybierze się na piwo dwa razy, tworząc trzyetapową falę korekcyjną. Analiza techniczna opiera się w dużym stopniu na złudzeniu. Otóż jeżeli chaotyczne wydarzenia przedstawimy w postaci wykresu, to odniesiemy wrażenie, iż ów chaos został uporządkowany i zrozumiany. Nie zawsze to jest prawdą. Nie znaczy to jednak, iż analiza techniczna jest całkiem bezwartościowa. Pokazuje pewne rzeczy prawdziwe, jeżeli umie się je dostrzec. Przede wszystkim, zmiany cen na giełdzie zależą od przepływu kapitału. Użyteczna bywa próba śledzenia tego przepływu – np. poprzez obserwację obrotów na poszczególnych sesjach. Ruchy cen na giełdzie są też w dużym stopniu zależne od nastrojów inwestorów. Możemy próbować śledzić te nastroje, np. poprzez obserwację „wykupienia” lub „wyprzedania” rynku.

Cóż – nie tylko akcje, ale i wiele innych dóbr podlega okresowym modom i nastrojom nabywców. Te nastroje warto więc śledzić, tym bardziej że trendy na akcjach są szczególnie wyraźne. Nie wierzmy jednak, że w wykresach jest wszystko. Podstawą podejmowania decyzji o kupnie konkretnej spółki powinna być przede wszystkim analiza fundamentalna i realna wycena wartości spółki.

Paweł Zaremba-Śmietański - DM IDMSA

Analiza fundamentalna to po prostu cyfry, analiza techniczna to własne odkrycia linii trendu czy formacji, a nawet tworzenie własnych wskaźników. O ile analiza fundamentalna zmienia nas trochę w księgowych, to analiza techniczna ma w sobie coś ze sztuki i magii, a kto nie chciałby być artystą lub czarodziejem.

Jednym z fundamentów analizy technicznej jest założenie, iż w wykresach jest wszystko. Skoro zaś jest wszystko, to nie trzeba się starać już niczego więcej dowiedzieć i zrozumieć. Koniec ze śledzeniem informacji, analizowaniem raportów finansowych, przeprowadzaniem wycen itp. Zrobi to za nas rynek. Nam zostaje tylko obserwowanie wykresu. Czy to nie jest wygodne?

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy