Podczas wczorajszej sesji indeksy otworzyły się na plusie, jednak w krótkim czasie wszystkie indeksy spadły poniżej piątkowego zamknięcia i przez większość dnia znajdowały się w ujemnej strefie. Dodatkowo słabe dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii i Niemczech nie wpływały pozytywnie na zachowanie indeksów na GPW.
W poniedziałek po godz. 15 WIG20 znajdował się lekko poniżej piątkowego zamknięcia. Silnie traciły natomiast mWIG40 i sWIG80, które spadały odpowiednio o 1,9 i 2,6 proc. Według maklerów przyczyną silnych spadków indeksów mniejszych spółek były kolejne umorzenia jednostek TFI przez klientów.
Ostatecznie jednak przy popołudniowym nasileniu popytu na parkietach zachodnioeuropejskich i pozytywnym otwarciu notowań w USA, co miało związek ze spadkiem cen ropy, wskaźnik największych spółek WIG20 zdołał zakończyć dzień nad kreską. Na zamknięciu sesji indeks ten poszedł w górę o 0,4 proc. przy spadku WIG o 0,3 proc. oraz zniżce mWIG40 i sWIG80 o ponad procent.
Podczas poniedziałkowych notowań silnie spadały walory banku Pekao, który w ciągu dnia stracił 2,79 proc. i zamknął notowania na poziomie 157 zł. Spośród dużych spółek jeszcze mocniej spadały notowania Pol-nordu (-2,86 proc.) i Agory, która straciła 3,52 proc. Przyczyną spadków spółki mediowej prawdopodobnie było to, że w najbliższy piątek do obrotu mają zostać wprowadzone akcje stanowiące 5,6 proc. wszystkich papierów spółki znajdujących się obecnie w obrocie.
W gronie najlepszych firm korzystniejsze wrażenie zrobiły papiery PKO BP, które zyskały 3,65 proc., i TVN, która zwyżkowała o 3,78 proc. Mimo że według wielu analityków rynek jest mocno wyprzedany, wciąż nie ma chętnych na akcje polskich spółek, a obroty utrzymują się na bardzo niskim poziomie. Wczoraj nie przekroczyły 800 mln zł. Panująca na rynku niechęć do kupna akcji i marazm skłania maklerów do twierdzenia, że w najbliższych dniach może dojść do krótkotrwałego odreagowania na rynku. Na wczorajszej konferencji nowy dyrektor działu inwestycyjnego ING TFI Robert Brzoza ocenił, że obecnie dobrą inwestycją na GPW może być kupno akcji firm informatycznych oraz spółek z branży dóbr konsumpcyjnych i niektórych firm budowlanych. Natomiast w opinii zarządzającego ze względu na umacniającego się złotego należy unikać akcji eksporterów. Jego zdaniem na trwałą poprawę sytuacji przyjdzie poczekać być może nawet do połowy 2009 r., bo indywidualni klienci, podobnie jak i zagraniczne fundusze, nie powrócą szybko do inwestowania środków na GPW.