Wczorajsze notowania na warszawskiej giełdzie rozpoczęły się wcześniej niż do tej pory. Handel na rynku kontraktów terminowych wystartował o godzinie 8.30, rynek akcji ruszył pół godziny później. Wydłużenie sesji nie przełożyło się na większe zainteresowanie inwestorów, bo obroty na rynku były bardzo niskie. Wartość handlu papierami wszystkich spółek nieznacznie przekroczyła 500 mln zł i była ponad dwa razy mniejsza niż na piątkowej sesji. Na wielkość obrotów wpłynął też fakt, że w poniedziałek z powodu Święta Pracy nieczynne były giełdy w Stanach Zjednoczonych.
Notowania według nowego harmonogramu rozpoczęły się od sporego spadku. Na początku sesji indeks największych spółek WIG20 tracił 1,5 proc. W ciągu dnia wskaźnik odrobił część strat, ale nie zdołał wyjść na plus. W trakcie notowań oczy inwestorów zwrócone były ku Zatoce Meksykańskiej. Szalejący tam huragan Gustav zbliżał się do wybrzeży Stanów Zjednoczonych, jednak siła wiatru okazała się mniejsza, niż oczekiwano. Po każdym optymistycznym meldunku z USA WIG20 starał się odrabiać straty. Na koniec dnia indeks blue chips tracił 0,5 proc. i był na poziomie poniżej 2600 pkt.
Lepiej zachowywały się indeksy małych spółek. Poziom mWIG40 wzrósł o 0,8 proc., a sWIG80 o 0,4 proc.
Wśród dużych firm zdecydowanie najlepiej notowany był Cersanit – należący do jednego z najbogatszych Polaków Michała Sołowowa – który zyskał 6,31 proc. Na kurs papierów spółki pozytywny wpływ miał umacniający się na światowych rynkach dolar (analiza poniżej). Znacznie drożały również akcje PBG i Asseco, odpowiednio o 4,2 proc. i 2,9 proc.
Najsłabiej wśród spółek WIG20 radził sobie miedziowy gigant KGHM, którego akcje w trakcie sesji straciły 3,17 proc. Akcje koncernu taniały z powodu spadających na światowych rynkach cen miedzi.