Prawie 70 proc. produktów Damela sprzedawanych jest w kraju. Pozostałe 30 proc. idzie na eksport. Na świecie dąbrowska spółka jest ceniona za szybki serwis – szczególnie w Rosji i na Ukrainie, gdzie dostarcza sporą część swojej produkcji. Damel ma nawet własną fabrykę na Syberii, a także mobilny serwis na Ukrainie.
Silniki Damela można znaleźć właściwie w każdej polskiej kopalni, ale również w zakładach m.in. w Czechach, Chinach, Hiszpanii (tam eksportowane są bezpośrednio przez spółkę) oraz w Indiach, Kolumbii, Pakistanie czy RPA (tam dostają się pośrednio – przez producentów maszyn górniczych, wśród których prym w Polsce wiodą giełdowe grupy Kopex i Famur).
Damel, odkąd powstał, związany był z górnictwem. Zaczynał działalność w pomieszczeniach zlikwidowanej kopalni Flora, zajmując się naprawą maszyn elektrycznych i aparatury sterowniczej, by już w 1956 r. stać się największą w kraju firmą remontującą maszyny górniczycze. Pod koniec lat 70. dąbrowska fabryka rozpoczęła wdrażanie produkcji specjalistycznych silników elektrycznych, które do dziś mają zastosowanie w maszynach górniczych zarówno polskiej, jak i zagranicznej produkcji. Dzięki szybkiemu rozwojowi Damel jako jedyna z firm z byłych krajów socjalistycznych została w 1991 r. członkiem specjalistycznego międzynarodowego Stowarzyszenia Zakładów Remontujących Urządzenia Elektryczne (Electrical Apparatus Service Association), co pozwoliło na wymianę doświadczeń z innymi producentami – m.in. z Francji i Włoch.
Jednak produkty Damela mają zastosowanie nie tylko w przemyśle górniczym, ale również m.in. chemicznym, cementowym oraz przetwórczym.
W 2003 r. spółka została sprywatyzowana. Większościowym udziałowcem zostało konsorcjum firm Carboautomatyka z Tych (montaż systemów automatyki) oraz Stomil Wolbrom z Wolbromia (producent taśm transporterowych).