Proste metalowe konstrukcje to już w BAS historia. Najnowsze urządzenia powstające w Białych Błotach pod Bydgoszczą to szczyt wyrafinowanej techniki: chronią w ekstremalnych warunkach automaty sterujące oraz rozdzielnie telekomunikacyjne na platformach wiertniczych i pozwalają działać systemom elektronicznym wykorzystywanym do zarządzania instalacjami technologicznymi czy liniami produkcyjnymi np. w przemyśle spożywczym.
Kiedy BAS zaczynał współpracę z niemieckim Rittalem, ten globalny potentat w produkcji rozdzielni teleinformatycznych długo sprawdzał możliwości polskiej firmy. – Musieliśmy zdać egzamin z jakości produkcji, terminowości dostaw i organizacji skutecznego serwisu. Wymagania w branży elektronicznej zawsze były wyśrubowane, więc żeby proponować własne rozwiązania, trzeba było zdobyć wiarygodność i pilnować jakości – mówią szefowie Belmy.
[srodtytul]Dziś w spółce zatrudniającej [/srodtytul]
250 pracowników pracami rozwojowymi zajmuje się 20 inżynierów. Konstruowanie własnych urządzeń i intensywny marketing to oczko w głowie szefów spółki. Prezes Jacek Kurkus ocenia, że z ubiegłorocznych przychodów sięgających 70 mln zł co druga złotówka poszła na badania, kampanie marketingowe i zdobywanie nowych rynków. To dlatego obecnie wśród klientów BAS jest dziesięciu europejskich i światowych liderów telekomunikacji i automatyki przemysłowej. Obudowy dla swoich urządzeń odbiera amerykański koncern Schroff, który na świecie buduje całe sieci teleinformatyczne, a także niemiecki Kampmann – potentat w branży urządzeń grzewczych i wentylacyjnych. Współpraca z najlepszymi firmami w branży informatycznej i automatyki przemysłowej nobilituje i jest dziś dla BAS przepustką do nowych kontraktów.
Dziś laserowe automaty tną i spawają blachę, a większość precyzyjnych operacji, w tym gięcie blach, wykonują w fabryce roboty.