Do dymisji poda się jeden z wiceministrów pracy. Według informacji „Rz” chodzi o Agnieszkę Chłoń-Domińczak. Ona sama odmówiła „Rz” komentarza w tej sprawie. Bożena Diaby, rzecznik resortu pracy, dodaje: – Pani wiceminister nie złożyła rezygnacji, a na temat plotek nie mogę nic powiedzieć, bo ich nie znam.
Powodem odejścia Chłoń-Domińczak, ocenianej jako jedna z lepszych ministrów w gabinecie Donalda Tuska, ma być ograniczanie jej kompetencji przez szefową resortu pracy Jolantę Fedak, związana z PSL. – To zdecydowanie najbardziej kompetentna osoba w resorcie w sprawach ubezpieczeń – mówi Andrzej Malinowski, szef Konfederacji Pracodawców Polskich.
„Rz” od dwóch miesięcy czeka na rozmowę z Chłoń-Domińczak na temat przyszłości reformy emerytalnej. Nie otrzymaliśmy zgody na nią z biura prasowego, bo jak nas poinformowano ubezpieczenia społeczne, w tym emerytalne, nie należą już do spraw, którymi zajmuje się wiceminister Chłoń-Domińczak.
Na początku kwietnia minister Jolanta Fedak zmieniła bowiem zakres obowiązków Agnieszki Chłoń-Domińczak. Znacznie je zawęziła – od tego czasu zajmuje się jedynie emeryturami pomostowymi i Programem 50+. Związana jest z reformowaniem systemu emerytalnego od 1997 r. – zajmowała się ubezpieczeniami społecznymi bez względu na to, jaka ekipa polityczna była przy władzy.
„Za wysokie kwalifikacje, które łączy z wielkim zaangażowaniem w działaniach dla dobra publicznego” została w tym roku laureatką Nagrody im. Andrzeja Bączkowskiego, przedwcześnie zmarłego ministra pracy, który rozpoczął reformowanie systemu emerytalnego. – Jeśli wiceminister złoży rezygnację, to nie będzie powód do chwały tego rządu, raczej kompromitacja – dodaje Janusz Śniadek, szef NSZZ „Solidarność”.