W drugiej połowie roku i w ciągu całego przyszłego złoty będzie się umacniał wobec unijnej waluty. Pod koniec 2009 r. za euro będziemy płacić 3,8 zł, rok później kurs naszej waluty osiągnie poziom 3,40 zł za euro – przewidują eksperci banku.

Ekonomiści uzasadniają swoją prognozę faktem, że od października ubiegłego roku złoty tracił wobec euro i dolara bardziej niż inne waluty regionu, włącznie z węgierskim forintem. Dziś, kiedy Polska ma dużą szansę osiągnąć dodatni wzrost gospodarczy, podtrzymywany przez silną konsumpcję prywatną, nie ma już zagrożeń dla złotego. Eksperci wskazują także na fakt, że polska gospodarka jest odizolowana od kryzysu, jaki dotknął zachodniej Europy ze względu na niski udział eksportu w PKB.

[wyimek]3,8 złotego mamy według HSBC płacić pod koniec 2009 roku za euro[/wyimek]

Marcin Bilbin, diler walutowy banku Pekao SA, uważa, że prognozy HSBC dotyczące kursu złotego wobec euro na ten rok są racjonalne. – Myślę, że poziom 3,80 zł za euro to realna wycena, jednak nie określałbym czasu, w jakim kurs naszej waluty może go osiągnąć – stwierdził Bilbin. Nie sądzi on, abyśmy wrócili do czasów, kiedy za euro płaciliśmy 3,40 zł. – Taki kurs był realny wtedy, gdy na rynku utrzymywał się wysoki poziom kredytów walutowych – uważa diler.