Poranne spadki cen akcji jeszcze przed południem najaktywniejsi gracze próbowali wykorzystać do zakupów. Pozwoliło to nieco zredukować część strat. Koniec sesji należał już jednak do sprzedających. Obroty znów nie zachwyciły. Na całym rynku handlowano akcjami za 1,42 mld zł. Przy takim zaangażowaniu kapitału trudno oczekiwać, by rynek wybił się z trwającej już drugi miesiąc stabilizacji.
Niskie obroty pozwalają za to na dość łatwe ustawianie rynku na fixingu. Dowodem ten wczorajszy. Tuż po godzinie 16 na wartości traciły wszystkie spółki z WIG20, a wskaźnik tracił blisko 1,6 proc., znajdując się w okolicach 2200 pkt. Do tego momentu obroty wynosiły około 1,2 mld. zł. Później kilka zleceń w sumie za około 200 mln zł ustawiło rynek prawie 30 pkt wyżej. Ostatecznie dla WIG20 dzień zakończył się na poziomie 0,5 proc. niższym, niż wyniosło poniedziałkowe zamknięcie.
Wczoraj inwestorzy na rynkach zachodnich postanowili odpocząć po wyznaczeniu dzień wcześniej nowych tegorocznych maksimów. Spadki początkowo nie były duże (w ciągu dnia sięgały około 0,5 proc.). Później, po słabym otwarciu giełd w USA, straty w zachodniej Europie powiększyły się do około 1 proc.
Rano mieliśmy publikację indeksu ZEW badającego nastroje gospodarcze w Niemczech. Indeks spadł z 57,7 pkt. do 56 pkt. Odczyt był gorszy od oczekiwań analityków, którzy szacowali, że wskaźnik wzrośnie do 58,3 pkt. Z wiadomości korporacyjnych koncern Johnson & Johnson opublikował wyniki za trzeci kwartał. Przychody spółki spadły, co trochę zaniepokoiło inwestorów. Jednak najważniejsze dane korporacyjne (wyniki finansowe Intelu) zostały podane już po zamknięciu sesji. Reakcję na nie poznamy zatem dopiero dziś.
Na rynku NewConnect zadebiutowała kolejna, 18. w tym roku spółka – Platinum Properties Group. W pierwszym dniu notowań kurs wzrósł o 190 proc. Z prywatnej emisji spółka pozyskała 0,7 mln zł.