– Ukraina wychodzi z kryzysu. W I kw. odnotowaliśmy nieznaczny, ale mimo wszystko wzrost PKB. Wzrost produkcji przemysłowej sięgnął 10,8 proc. – mówił szef doradców prezesa Narodowego Banku Ukrainy (NBU) Walerij Łytwycki uczestniczący wczoraj w sesji plenarnej „Perspektywy współpracy gospodarczej Europy Środkowo-Wschodniej po kryzysie”. – W II i III kw. Ukraina ma szansę ogłosić początek wychodzenia z recesji. Jej koniec może nastąpić w ciągu 15 – 18 miesięcy – dodał, przypominając, że kryzys dotknął kraju mocniej niż na przykład Łotwy.
W 2009 r. Ukraina odnotowała 15-proc. spadek PKB, eksport kraju skurczył się o ponad 40 proc. W 2008 r. inwestycje zagraniczne na Ukrainie wyniosły 8 mld dol., w ubiegłym roku dwukrotnie mniej – 4,4 mld.
[srodtytul]Uprościć podatki[/srodtytul]
– O poprawie sytuacji świadczy powrót kapitału. W marcu inwestycje wzrosły o 500 mln dol. – zaznaczył Łytwycki. Ostrzegł, że przytacza statystyki nieoficjalne, gdyż oficjalnych danych na razie nie ma. Łytwycki mówił o konieczności przyjęcia przepisów, które poprawią klimat dla inwestorów i “reanimują” kredytowanie gospodarki. Zapewniał, że NBU będzie prowadził politykę, skierowaną na walkę z inflacją. Według prognoz jej wskaźnik w tym roku sięgnie 13 proc., w przyszłym – 9 proc.
Łytwycki pytany o receptę na walkę z szarą strefą odpowiedział: – Przede wszystkim zwalczanie korupcji. Konieczne jest też zapobieganie wysokiej inflacji. System podatkowy powinien być prostszy. Szara strefa żywi się również niestabilnym kursem na rynku walutowym – wyliczał.