Lecz nigdzie już nie popłynie. Jego kadłub tkwi w ziemi. Po I wojnie światowej krążownik „Puglia” wciągnięto na zachodni brzeg jeziora Garda w północnych Włoszech, w malowniczym miejscu na pograniczu Niziny Padańskiej i Alp, gdzie jezioro zwęża się ku północy. W parku i swojej rezydencji w Gardone Riviera sławny poeta, powieściopisarz, bohater wojenny, dandys i polityczny rywal Mussoliniego Gabriele d’Annunzio zgromadził jeszcze torpedowiec, aeroplan i setki innych wojennych pamiątek.
Posiadłość w Gardone d’Annunzio ofiarował narodowi włoskiemu pod nazwą Vittoriale degli Italiani, którą można przetłumaczyć jako „pomnik włoskich zwycięstw”. Poeta spędził tu ostatnich 17 lat życia, przekształcając rezydencję w muzeum, którego on sam miał być główną atrakcją.
[srodtytul]Bohater czy fanfaron?[/srodtytul]
Dla jednych d’Annunzio to wielki poeta, patriota i bohater I wojny światowej, dla innych narcyz i fanfaron, który na wojnie szukał głównie przygód i poklasku. Pierwszy raz o d’Annunziu stało się głośno, gdy w wieku lat 16, dla zapewnienia sukcesu debiutanckiemu tomikowi wierszy „Primo vere”, rozpuścił pogłoskę o swojej śmierci. Później sławę przyniosły mu powieści, w tym bestseller „Triumf śmierci” i „Ogień”, pełen intymnych szczegółów związku z jego kochanką, aktorką teatralną Eleonorą Duse.
Poeta nie stronił od polityki. W 1897 roku, mając 34 lata, zasiadł we włoskim parlamencie, gdzie następnie beztrosko przeszedł z prawicy do lewicy, mówiąc: „Idę tam, gdzie jest życie”.