– Sprawa jest w toku, trwa wycena kopalni Bolesław Śmiały. Choć debiut Tauronu był poniżej oczekiwań, to nie stracimy na objęciu jego akcji – mówi „Rz” Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
W ramach przygotowywanej umowy Kompania ma wnieść do spółki celowej swoją kopalnię. Jej wycena z 2007 r. opiewała na 120 mln zł, ale zgodnie z szacunkami „Rz” zakład jest obecnie wart ok. 150 mln zł (m.in. ze względu na przeprowadzone inwestycje). Następny krok to zamiana udziałów KW w tej spółce oraz jej udziałów w Południowym Koncernie Węglowym (PKW) z grupy Tauron (31,99 proc.) na akcje energetycznego koncernu. Wartość udziałów Kompanii w PKW szacowana jest na ok. 300 mln zł.
Paweł Gniadek, rzecznik Tauronu, nie chce komentować sprawy i odsyła do prospektu emisyjnego grupy. Wynika z niego, że liczba akcji, które mogą zostać objęte przez Kompanię, nie przekroczy 6 proc. kapitału zakładowego Tauronu.
Cenę emisyjną akcji spółki ustalono na 5,13 zł. Skarb Państwa zarobił na tym debiucie 4,2 mld zł, sprzedając niespełna 52 proc. udziałów w jej kapitale zakładowym. To oznacza, że gdyby Kompania Węglowa objęła 6 proc. akcji Tauronu po tej cenie, warte by one były ok. 480 mln zł. Ale już np. pakiet 5 proc. byłby wart ok. 400 mln zł.
Akcje Tauronu są teraz tańsze (na zamknięciu wczorajszej sesji za jeden walor płacono 5,05 zł), nie wiadomo też, jaki dokładnie pakiet akcji obejmie Kompania Węglowa. Zgodnie z zapisami w prospekcie emisyjnym Tauronu cena akcji zostanie dopiero ustalona – jako średnia dziennych kursów z 40 dni sesyjnych na GPW. Kiedy będzie ona wyliczana? – To będzie jeszcze ustalane – mówi Madej.