Wojewódzki Specjalistyczny Szpital w Łodzi zamknął w tym tygodniu przyjmowanie wniosków na wykonanie instalacji ogniw fotowoltaicznych na swoich budynkach. Wartość kontraktu eksperci oceniają na ok. 2 mln zł.
Podobnych zamówień jest coraz więcej, mimo że produkcja energii elektrycznej ze słońca jest droga, a polskie prawo nie wspiera dodatkowo tej gałęzi energetyki. W Warszawie spółka Euro ukończyła właśnie instalację 66 paneli słonecznych, rok temu Frosta na swoim zakładzie w Bydgoszczy zrealizowała jeszcze większy projekt.
Polska to jednak kropla w morzu w porównaniu z rynkiem unijnym. W ciągu roku rynek ten urósł o 53 proc., jego wartość sięga ok. 16 mld euro.
– Odbiorców modułów fotowoltaicznych jest tak wielu, że nie mamy takich możliwości produkcyjnych. Sprowadzamy z zagranicy większość komponentów. Na ogniwa fotowoltaiczne w Holandii trzeba mieć podpisane wieloletnie kontrakty, inaczej trudno jest pozyskać dostawców – mówi Jan Kalabiński, prezes Vetro Polska. Firma na początku roku rozpoczęła eksport modułów do Włoch. W przyszłym roku chce zwiększyć moce produkcyjne z 2 MW do 8 – 12 MW.
W kraju działa już kilka dużych fabryk. W kwidzyńskim Jabilu, znanym z telewizorów i paneli LCD, produkcja ogniw fotowoltaicznych stanowi jedną trzecią działalności. Zakład zainwestował w ich montaż rok temu 70 mln zł. Teraz ma pięciu odbiorców, wśród nich BP Solar i SunPower.