Czas na słoneczne elektrownie

Choć przybywa krajowych producentów ogniw fotowoltaicznych, to dostawcy nie nadążają z zamówieniami

Publikacja: 16.07.2010 03:29

Czas na słoneczne elektrownie

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Wojewódzki Specjalistyczny Szpital w Łodzi zamknął w tym tygodniu przyjmowanie wniosków na wykonanie instalacji ogniw fotowoltaicznych na swoich budynkach. Wartość kontraktu eksperci oceniają na ok. 2 mln zł.

Podobnych zamówień jest coraz więcej, mimo że produkcja energii elektrycznej ze słońca jest droga, a polskie prawo nie wspiera dodatkowo tej gałęzi energetyki. W Warszawie spółka Euro ukończyła właśnie instalację 66 paneli słonecznych, rok temu Frosta na swoim zakładzie w Bydgoszczy zrealizowała jeszcze większy projekt.

Polska to jednak kropla w morzu w porównaniu z rynkiem unijnym. W ciągu roku rynek ten urósł o 53 proc., jego wartość sięga ok. 16 mld euro.

– Odbiorców modułów fotowoltaicznych jest tak wielu, że nie mamy takich możliwości produkcyjnych. Sprowadzamy z zagranicy większość komponentów. Na ogniwa fotowoltaiczne w Holandii trzeba mieć podpisane wieloletnie kontrakty, inaczej trudno jest pozyskać dostawców – mówi Jan Kalabiński, prezes Vetro Polska. Firma na początku roku rozpoczęła eksport modułów do Włoch. W przyszłym roku chce zwiększyć moce produkcyjne z 2 MW do 8 – 12 MW.

W kraju działa już kilka dużych fabryk. W kwidzyńskim Jabilu, znanym z telewizorów i paneli LCD, produkcja ogniw fotowoltaicznych stanowi jedną trzecią działalności. Zakład zainwestował w ich montaż rok temu 70 mln zł. Teraz ma pięciu odbiorców, wśród nich BP Solar i SunPower.

– Zamówienia cały czas rosną, dlatego rozbudowujemy się, nasze zdolności produkcyjne wynoszą 40 MW w skali roku – mówi Paweł Bień, dyrektor ds. zaopatrzenia AIT z Tarnowa. Jego zdaniem w przyszłości może się pojawić problem z pozyskaniem części surowców ze względu na duży popyt, głównie w Chinach. – Krajowi producenci komponentów do energetyki nie dostrzegają jeszcze, jak lukratywny jest rynek fotowoltaiczny – dodaje Bień.

Według danych Urzędu Regulacji Energetyki w kraju działają tylko dwie elektrownie słoneczne: w województwach śląskim i mazowieckim. Ich łączna moc wynosi 0,012 MW. – W tej chwili nie mamy nowych wniosków o wydanie promes koncesji na instalacje tego typu – mówi Agnieszka Głośniewska z URE.

Plany budowy elektrowni słonecznych mają powiat Olsztyn i gmina Wierzchosławice. Oba projekty dotyczą zakładów o mocy 1 MW, co oznacza wydatek 10 mln zł. Samorządy ruszą z inwestycjami, gdy zamkną dla nich finansowanie. Wierzchosławice na sprzedaży energii zarobią rocznie ok. 0,3 mln zł.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=m.kozmana@rp.pl]m.kozmana@rp.pl[/mail][/i]

Wojewódzki Specjalistyczny Szpital w Łodzi zamknął w tym tygodniu przyjmowanie wniosków na wykonanie instalacji ogniw fotowoltaicznych na swoich budynkach. Wartość kontraktu eksperci oceniają na ok. 2 mln zł.

Podobnych zamówień jest coraz więcej, mimo że produkcja energii elektrycznej ze słońca jest droga, a polskie prawo nie wspiera dodatkowo tej gałęzi energetyki. W Warszawie spółka Euro ukończyła właśnie instalację 66 paneli słonecznych, rok temu Frosta na swoim zakładzie w Bydgoszczy zrealizowała jeszcze większy projekt.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Materiał Promocyjny
Porównywarka finansowa, czyli jak szybko wybrać najlepszy produkt bankowy
Ekonomia
Świetny debiut Diagnostyki na GPW. Akcje mocno w górę
Ekonomia
Zielona energia z morskiej farmy Baltica 2 popłynie już za dwa lata
Ekonomia
Bezpieczne ferie z Wojażerem
Materiał Promocyjny
Weekendowe Nadania od InPost – usprawnij logistykę Twojej firmy