Czwartkowa sesja na naszym parkiecie, podobnie jak dwie poprzednie, miała neutralny przebieg. Rynek otworzył się na minusach ale popyt szybko doszedł do głosu i wyprowadził indeksy na plusy. Po południu przewagę zdobyli jednak sprzedający przez co indeksy wróciły pod kreskę. Rynek nie zdążył już odrobić tych strat, które na szczęście okazały się nieduże, do zamknięcia notowań.
Na koniec sesji WIG 20 znalazł się na poziomie 2547 pkt. co oznacza 0,3 proc. spadek w porównaniu ze środą. Indeks szerokiego rynku WIG zniżkował o 0,23 proc. do 43426 pkt. WIG 80, w skład którego wchodzą najmniejsze firmy, stracił 0,26 proc. i zakończył dzień na poziomie 11836 pkt.
Obroty wyniosły 1,7 mld zł czyli były o 45 proc. większe niż na wcześniejszej sesji kiedy sięgnęły ledwie 1,17 mld zł. Najchętniej (obroty wyniosły 267 mln zł) handlowano papierami Telekomunikacji Polskiej. Najwięcej, bo aż 31,1 proc., można było zarobić na akcjach Sanwilu, który poinformował, że ostatecznie rozliczył się z toksycznych opcji. Kosztowało to firmę łącznie ponad 15 mln zł. Na koniec dnia akcje przemyskiej spółki kosztowały po 0,97 zł. Sporym zainteresowaniem (wzrost o 8,6 proc.) cieszyły się też akcje Wojasa. Firma miała w lipcu 9,25 mln zł przychodów czyli prawie 49 proc. więcej niż rok temu. Po siedmiu miesiącach obroty są o prawie 40 proc. większe niż rok wcześniej i wynoszą już 60 mln zł. 3,8 proc. można było zarobić na walorach spółki Dolnośląskie Surowce Skalne, która podpisała z konsorcjum budującym autostradę A2 umowę za 145 mln zł na „wyprodukowanie, dostarczenie oraz ułożenie mieszanek mineralno – asfaltowych przy budowie autostrady A2 Stryków-Konotopa”.
W dużo gorszych nastrojach kończą dzień akcjonariusze NFI Midas. Ryzyko zapłacenia 25 mln zł kar umownych na rzecz Fundacji Lux Veritatis sprawiło, że kurs spadł o 7 proc. do 5,3 zł. Spółka odrzuca roszczenia. Zapowiada, że będzie chciała załatwić sprawę polubownie. Podjęła już rozmowy w tej sprawie.
Nieco lepiej od warszawskiej giełdy radziły sobie w czwartek inne indeksy europejskie. Mimo że rozpoczęły dzień w okolicach środowych zamknięć to potem zaczęły zyskiwać na wartości. Marsz w górę został przerwany o 14.30 gdy na rynek trafiły wieści z Ameryki, że do urzędów pracy w USA wpłynęło aż 479 tysięcy podań o zasiłek dla bezrobotnych. To najgorszy wynik od kwietnia. W odpowiedzi na to inwestorzy w Europie zaczęli wyprzedawać akcje przez co indeksy na najważniejszych parkietach wróciły tuż powyżej poziomów z poprzedniego dnia.