Energa nie rezygnuje z inwestycji

Prywatyzacja nie przeszkadza gdańskiej grupie w przygotowaniu kolejnych projektów, także tych największych

Aktualizacja: 01.10.2010 04:25 Publikacja: 01.10.2010 04:24

Energa, siedziba w Gdańsku

Energa, siedziba w Gdańsku

Foto: materiały prasowe

Energa złożyła wczoraj wniosek o pozwolenie na budowę elektrowni w Ostrołęce. To jedna z największych inwestycji gdańskiej grupy, a jej wartość szacuje się na ok. 1,5 mld euro. Gdańska firma podała tę informację w dzień po tym, jak minister skarbu zawarł umowę o jej sprzedaży Polskiej Grupie Energetycznej.

– Dla nas nadrzędnym celem jest realizacja zaplanowanych inwestycji, ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego tej części Polski, w której działamy – przekonuje Mirosław Bieliński, prezes Energi. – Konsekwencja w realizacji strategii jest konieczna, by utrzymać, a nawet podnieść wartość firmy. 

Grupa Energa – zgodnie ze strategią na lata 2009 – 2015 – realizuje kolejne etapy planowanych inwestycji. Ich wartość to ponad

22 mld zł, z czego 15 mld pochłonie budowa źródeł wytwarzania, zarówno konwencjonalnych o niskiej emisji zanieczyszczeń, jak i odnawialnych, a ich łączną moc zaplanowano na ok. 2200 MW.

Poza tym trwa budowa i modernizacja ponad 10 tys. km sieci dystrybucyjnej. Zarząd Energi liczy, że nowy inwestor podtrzyma wykonanie tych wszystkich planów. Szefowie PGE zapewniają, że program inwestycyjny Energi jest ważny i interesujący, ale mówią też o potrzebie jego zweryfikowania.

Tymczasem Energa przyśpiesza przygotowania do kolejnych projektów.

[wyimek]20 mld zł potrzebuje Energa na inwestycje w ciągu najbliższych dziesięciu lat[/wyimek]

Formalnie Energa może otrzymać pozwolenie na budowę nowego bloku w Ostrołęce za miesiąc, ale nieoficjalnie wiadomo, że nastąpi to znacznie szybciej. Firma jest gotowa, by na przełomie roku wejść na teren budowy, tym bardziej że ma już część innych wymaganych do uruchomienia inwestycji decyzji i umów, m.in. studium wykonalności i umowę z PSE Operator o przyłączeniu nowego bloku do krajowej sieci przesyłowej. Trwają też negocjacje z inwestorami strategicznymi i instytucjami finansowymi o ich udziale w tym projekcie.

Energa, która jest z najmniejszą z utworzonych przez państwo grup w sektorze, ma minimalny udział w rynku produkcji energii – tylko 2 proc. Stąd ambitne plany rozbudowy mocy.

Przygotowuje też budowę nowego stopnia wodnego na Wiśle za Włocławkiem, a także największej w kraju elektrowni na gaz

– w Grudziądzu. Ten projekt jest na etapie opracowywania dokumentacji i trwają przygotowania oceny oddziaływania na środowisko oraz studium wykonalności dla budowy linii energetycznej. Partnerem Energi będzie irlandzka spółka ESB International.

Energa finalizuje też rozmowy z Lotosem o powołaniu spółki celowej do budowy elektrociepłowni o mocy 250 MW zasilanej pozostałościami po przerobie ropy naftowej. Ruszyła też budowa nowego bloku energetycznego na biomasę w należącej do Energi elektrociepłowni w Elblągu.

[ramka][srodtytul]Janusz Steinhoff,wicepremier odpowiedzialny za gospodarkę w rządzie Jerzego Buzka [/srodtytul]

Uzyskanie jak największych wpływów z prywatyzacji spółek energetycznych nie powinno być głównym celem ministra skarbu. Najważniejsze jest utrzymanie odpowiedniej kondycji firm, skoro stoimy wobec perspektywy deficytu energii po 2015 r. i wiadomo, że inwestycje są konieczne, a firmy muszą mieć na nie pieniądze.

Obawiam się, że fuzja Energi i PGE wcale tych inwestycji nie wesprze, skoro PGE będzie biedniejsza de facto o te 7,5 mld zł, które musi zapłacić Skarbowi Państwa za akcje gdańskiej grupy. A zapewnienia, że po tej transakcji będzie mieć większą zdolność kredytową, nie do końca wydają się uzasadnione. Niektórzy finansiści wskazują, że po tej transakcji zdolność kredytowa PGE wcale nie będzie tak duża i wyniesie ok. 20 mld zł.

Podejście do sektora w ten sposób, że będziemy mieć jeden silny podmiot, który zapewni wszystkie inwestycje, nie jest właściwe. Poza tym dotychczasowa konsolidacja pokazała, że tych słynnych efektów synergii nie ma wiele, nadal wiadomo, że w grupach są możliwości ograniczenia kosztów i oszczędności.

Jest jeszcze jeden aspekt – dominacja jednej grupy może skutecznie zniechęcić inwestorów obecnych na polskim rynku do inwestycji w nowe moce. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=a.lakoma@rp.pl]a.lakoma@rp.pl[/mail][/i]

Energa złożyła wczoraj wniosek o pozwolenie na budowę elektrowni w Ostrołęce. To jedna z największych inwestycji gdańskiej grupy, a jej wartość szacuje się na ok. 1,5 mld euro. Gdańska firma podała tę informację w dzień po tym, jak minister skarbu zawarł umowę o jej sprzedaży Polskiej Grupie Energetycznej.

– Dla nas nadrzędnym celem jest realizacja zaplanowanych inwestycji, ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego tej części Polski, w której działamy – przekonuje Mirosław Bieliński, prezes Energi. – Konsekwencja w realizacji strategii jest konieczna, by utrzymać, a nawet podnieść wartość firmy. 

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy