Po latach zamknięcia w laboratoriach badawczych, regulacyjnych dokumentach i korporacyjnych prezentacjach PowerPoint’a technologia [b]Long Term Evolution[/b] zaczyna przedzierać się do świadomości konsumentów.
Największa w tym zasługa operatorów, którzy uruchomili pierwsze komercyjne sieci 4G – najpierw pod koniec 2009 r. w Skandynawii, jesienią 2010 r. w Polsce, a w grudniu ubiegłego roku w USA, gdzie [b]Verizon[/b] dokonał największego rolloutu tej technologii, pokrywając zasięgiem praktycznie wszystkie większe obszary metropolitarne w Stanach Zjednoczonych. Wielomiliardowe inwestycje w LTE (Verizon zapłacił za rezerwację ponad 9 mld dol.!) nie miałyby jednak sensu, gdyby wykorzystanie 4G ograniczałoby się tylko – jak widzą to niektóre firmy – wyłącznie do połączeń miedzy podłączonymi do sieci maszynami (ruch machine-to-machine).
Podczas zakończonych dziś w nocy dorocznych targów [b]Consumer Electronic Show[/b] na scenę wkroczyła szeroka gama nowych urządzeń mobilnych w pełni kompatybilnych z LTE. Na największej gadżetowej imprezie na świecie zrealizowała się zapowiedź [b]Chrisa Neisingera [/b]z [b]Verizon Wireless[/b], [link=http://www.rp.pl/artykul/575064.html]który w rozmowie z rpkom.pl w grudniu [/link]zapowiadał rychłe premiery szerokiej gamy urządzeń kompatybilnych z najnowszą siecią operatora. Choć większość nowinek LTE została przygotowana z myślą o Verizon, to jednak pierwsza fala słuchawek 4G daje przedsmak wysypu tego typu terminali u wielu operatorów, jakiego możemy spodziewać się w dalszej części 2011 r.
[b]Mocne uderzenie Motoroli[/b]
Choć na targach pojawiły się znaczące nowości, jak choćby smartfon chińskiego [b]Huawei [/b]([b]Ideos X5[/b]) oraz amerykańskiego [b]Della [/b](smartfon [b]Venue [/b]i tablet [b]Streak 7 cali[/b]), to uwagę ściągnęły przede wszystkim urządzenia pracujące w sieciach LTE, tak wyczekiwane przez operatorów rozwijających ten standard.