– Może i jest to w jakiś sposób oszukańcze, ale jednocześnie fascynujące, że dzięki technicyzacji i profesjonalizacji języka marketingowców, bazujących na czymś, co można nazwać książką kucharską perswazji, produkuje się językowe przeciwieństwo procesu marketingowego, czyli język reklamy – mówi dr Wasilewski. – W nim z kolei wytwarza się obraz człowieka, który coś kupuje, bo jest wolny, kieruje się instynktem, poczuciem smaku. Jest więc kimś zupełnie innym niż technokrata proponujący mu towar czy usługę.
[srodtytul]Otulanie klienta[/srodtytul]
Podobny proces zachodzi w języku towarzystw ubezpieczeniowych – uważa Agata Hącia, doktorantka w Zakładzie Leksykologii i Kultury Języka Polskiego UW. – Potencjalnego klienta otula się słowami typu: „zadbaj o przyszłość, zdrowie i bezpieczeństwo twojej rodziny, twojego domu”; „ty i twoje dzieci jesteście najważniejsi”, „pogodna jesień (życia)” itd. Jednocześnie odsłania się przed klientem kulisy firmy, czyli techniczny język, ale jest to retoryka celowa – mówi Hącia.
Gdy powyższe, otulające słowa uzupełni się informacją typu: „w ubezpieczeniach majątkowych nasz produkt XXX odnotował dynamikę przychodów na poziomie 14 proc. Wartość składki wzrosła z 979 mln do 1,12 mld zł. Przychody z ubezpieczeń komunikacyjnych wzrosły o 16 proc. – z 550 do 633 mln zł, a z ubezpieczeń dla małego i średniego biznesu o 31 proc. – ze 156 do 187 mln zł...”, to wydaje się, że mamy do czynienia z profesjonalistami umiejętnie pomnażającymi oddane im pieniądze. Cóż z tego, że z notatki liczbowej nikt nic nie rozumie. Najważniejsze, że xxx milionów to bardzo dużo – a więc: „zobacz, kliencie, jacy jesteśmy potężni”. To, plus „otulenie”, może uwieść.
Język biznesu w swoim opisie traktuje człowieka wyjątkowo tylko w przypadku, gdy jest on klientem indywidualnym. W korporacji, czy też raczej w „organizacji”, słowo „człowiek” nie występuje.
Za to obecność słów związanych z organizacją i organizowaniem jest ogromna. Używa się ich zarówno w znaczeniu „firma”, „korporacja”, „przedsiębiorstwo”, jak i jako czasownika czy rzeczownika odczasownikowego: „organizować sprzedaż”, „organizowanie”.