W Warszawie po południu frank kosztował prawie 3,23 zł. W poniedziałek był o trzy grosze tańszy. Euro podrożało o jeden grosz, do 3,94 zł. Nieco więcej, bo o dwa grosze, podrożał dolar, który był wyceniany na 2,73 zł.
Obroty nie były jednak duże. Gracze wstrzymywali się z transakcjami, czekając na dzisiejsze posiedzenie RPP, która debatować będzie o stopach procentowych. Analitycy spodziewają się, że pozostaną na niezmienionym poziomie. Nikłą aktywność z tego samego powodu wykazywali we wtorek również inwestorzy z rynku długu. Oprocentowanie dziesięciolatek wzrosło do 5,77 proc. z 5,76 proc. Rentowność pięciolatek nie zmieniła się i wynosiła 5,32 proc. W przypadku dwulatek spadła do 4,82 proc. z 4,84 proc.