Szef Narodowego Banku Polskiego powiedział w wywiadzie dla niemieckiej edycji „Financial Times", że dotychczasowa strategia ratowania Grecji jest zbyt kosztowna. Rozwiązaniem nie jest też wyjście kraju ze strefy euro. Belka proponuje, by Grecy wprowadzili na pewien czas nowy układ w rozliczeniach finansowych. Nie chodzi jednak o podwójny system walutowy, jak poinformował Reuters. – Można by rozważyć zastosowanie pewnego rodzaju instrumentu płatniczego, który byłby stosowany do rozliczeń wewnętrznych, głównie przez sektor publiczny – powiedział prezes NBP.
Jak taki system funkcjonowałby w praktyce? – Mógłby się odwoływać do testowanych przez Polskę w latach 80. bonów towarowych PEKAO – tłumaczy Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu. Grecy mogliby w rozliczeniach krajowych posługiwać się, obok euro, drugim środkiem płatniczym – np. oprocentowanymi bonami powiązanymi z wartością rynkową greckich obligacji, która jest obecnie bardzo niska. – Byłby to zdewaluowany parapieniądz – mówi Jankowiak.
Grecy, których pensje byłyby wypłacane w „nowej walucie", ponieśliby tym samym koszty odzyskiwania przez kraj zaufania inwestorów. – To byłoby bardzo trudne do wprowadzenia, ale Grecji pozostało już niewiele dobrych rozwiązań – mówił Belka. Oszczędności bankowe, jako zabezpieczenie, miałyby pozostać w euro.