Mimo sporej niepewności na rynku kapitałowym zarządzającym funduszami emerytalnymi udało się wypracować niezły wynik w ciągu trzech kwartałach tego roku. Wpływ na sytuację ma zarówno rynek akcji, jak i obligacji. I tak choćby indeks WIG wzrósł od początku roku o ponad 16 proc., a obligacje skarbowe dały od początku roku kilkuprocentowy zysk.
OFE w tym czasie udało się przeciętnie zarobić 9,6 proc. Wynik czterech funduszy przekroczył 10 proc. W tym gronie są Nordea, Allianz, Amplico oraz ING. Najsłabszy wynik należy do Polsatu. W samym tylko wrześniu wynik z inwestowania składek klientów wyniósł nieco ponad 2 proc.
Cztery najlepsze fundusze od początku roku są także w czołówce w rankingu pod względem stopy zwrotu w okresie trzech lat. Dwa razy w roku Komisja Nadzoru Finansowego publikuje zestawienia trzyletnich wyników inwestycyjnych otwartych funduszy emerytalnych. Z naszych wyliczeń wynika, że w okresie od końca września 2009 r. do końca września 2012 r. przeciętna stopa zwrotu OFE wyniosła 18,6 proc. (średnia ważona: 19,28 proc.). Najlepsza okazała się Nordea, a za nią ING i Allianz. Najsłabiej poszło funduszowi Polsat.
– Największy wpływ na wysoką stopę zwrotu funduszu miał właściwy dobór spółek do portfela akcji. Na wyniki pozytywnie wpłynęła również selekcja w portfelu obligacji. Najważniejszym kryterium doboru spółek do portfela akcyjnego jest kreowanie wartości dla akcjonariuszy. Czynniki, jakie analizujemy w pierwszej kolejności, to wzrost firmy i zdolność do generowania gotówki. Wśród akcji, które miały największy wpływ na wyniki funduszu, warto wymienić Bogdankę, LPP oraz PZU – mówi Marcin Petelski, wicedyrektor Departamentu Inwestycji Nordea PTE.
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, żadne towarzystwo emerytalne nie musi dopłacać do rachunków klientów OFE. Wszystkie fundusze wypracowały bowiem minimalną wymaganą prawem stopę zwrotu. Dopłata następuje zaś wówczas, gdy OFE nie wypracuje minimalnego wyniku. W tym wypadku musiałby być niższy niż 9,64 proc. (połowa średniej ważonej stopy zwrotu).