Zamówienie irlandzkiej linii zapewni spokojną produkcję samolotu B737 do 2018 r. i płynne przejście do produkcji nowych B737 MAX. Wpłynęło także na zwyżkę notowań samej linii lotniczej, bo irlandzki makler Davy Research podwyższył cenę docelową akcji z 6 do 7 euro, a kanadyjski bank inwestycyjny RBC Capital Markets podwyższył rekomendację do „powyżej rynku".
Bank ten uznał, że „w długiej perspektywie to paliwo i koszty płacowe, a nie wydajność będą decydować o utrzymaniu przewagi konkurencyjnej przez linie lotnicze. Nowe zamówienie Ryanaira pod względem kosztów jednostkowych, podobnych do kontraktu z 2005 r., ma zasadnicze znaczenie w zapewnieniu jednego z kluczowych elementów przewagi konkurencyjnej i na tyle zdecydowane, że pozwala na podwyższenie rekomendacji".
Donal O'Neill z Goodbody Stockbrokers w Dublinie uważa, że tym zamówieniem Ryanair wszedł znów na drogę wzrostu w czasie, gdy wielu konkurentów z Europy się kurczy.
A prezes Michael O'Leary zapowiedział na spotkaniu z inwestorami program skupu akcji linii i specjalną dywidendę po 2015 r.