Z abonowania płatnej telewizji zrezygnowało w 2012 roku 1,08 mln amerykańskich gospodarstw domowych – podała firma Convergence Consulting Group. To więcej niż zakładały prognozy (mówiły o 930 tys.) i więcej niż rok wcześniej (1,05 mln). 1,08 mln gospodarstw amerykańskich to wprawdzie tylko 1,1 proc. wszystkich w USA, ale ze statystyk wynika, że ta liczba wciąż rośnie. – Szacujemy, że w latach 2008-2012 płatną telewizję „odcięło" już 3,74 mln (czyli 3,7 proc.) abonentów, by korzystać już tylko z serwisów w rodzaju Netfliksa, darmowej telewizji emitowanej w niekodowany sposób oraz Internetu – podają analitycy Convergence Consulting Group. Także i tu prognozy zakładały, że będą to nieco niższe liczby – mowa była o 3,58 mln.
Zdaniem firmy na koniec tego roku w USA uciekinierów od płatnej telewizji będzie już prawie 5 proc. (a dokładnie 4,7 proc.) – 4,7 mln.
„Cord cutterów" będzie coraz więcej
Na ten rok przygotowane wcześniej prognozy zakładają, że z płacenia za tradycyjną telewizję zrezygnuje dalsze 960 tys. abonentów.
Powody odejścia od płacenia za telewizję satelitarną i kablową są związane z rozwojem oferty wideo dystrybuowanej poza tradycyjnym modelem telewizji. Z nowego badania innej firmy, Harris Poll, wynika, że w USA coraz popularniejsze jest oglądanie telewizji w ramach towarzyszących jej lub konkurencyjnych usług. Umożliwiają one zerwanie z tradycyjnym linearnym modelem oglądania telewizji, gdzie widzom serwowany jest gotowy skonstruowany program. Z danych zebranych przez Harris Poll na prawie 2,5 tys. internautów wynika, że z usług w rodzaju wideo na żądanie, możliwości nagrania programu na dekoder z twardym dyskiem, platformy wideo w Internecie i podobnych korzystało już 78 proc. internautów. Najpopularniejszą usługą tego typu za oceanem jest wideo na żądanie, które jest nieobce już 41 proc. badanych (przy czym częściej korzystają z niego klienci sieci kablowych niż platform satelitarnych), 37 proc. używa urządzeń do nagrywania programów, a – co istotne dla operatorów tradycyjnej płatnej telewizji – już prawie jedna trzecia internautów (30 proc.) korzystała z Netfliksa, a ponad jedna piąta (22 proc.) z konkurencyjnego serwisu Hulu. 29 proc. wypożycza ulubione seriale i programy, żeby oglądać je na DVD.
Smart TV na razie nowalijką
Od tradycyjnej ramówki na wszystkich rynkach odciągają widzów także telewizory z dostępem do Internetu. Na dużych telewizyjnych rynkach w USA, Japonii, Chinach, Francji, Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii, już 27 proc. płaskich telewizorów jest podłączone do Internetu (zarówno bezpośrednio, gdy są to smart TV, jak i poprzez inne urządzenia, jak dekodery czy konsole do gier wideo) – wynika z najnowszych danych zebranych przez NPD Display Search. Najczęściej materiały z sieci są oglądane na telewizorach są konsole do gier (korzysta z nich 19 proc. właścicieli płaskoekranowych telewizorów) oraz rozmaitego rodzaju centra do zarządzania domową rozrywką (w tym także takie urządzenia jak te oferowane przez Roku czy Apple TV).