Wielkim zaskoczeniem było, kiedy Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały, że dwa dreamlinery, jakie już zdążyły odebrać, będą miały wadliwe akumulatory wymieniane w bazie Ethiopian Airways w Addis Abebie. W Etiopii? Zdziwienie było ogólne. Tak, w Etiopii, bo ten kraj ma najlepszą linię lotniczą na całym kontynencie afrykańskim i bardzo nowoczesną bazę dla lotnictwa cywilnego, nie mówiąc o centrum obsługi maszyn Boeinga.
Jak mało ważna jest wciąż Afryka dla polskich przedsiębiorstw, najlepiej obrazują dane dotyczące handlu zagranicznego. Eksport wszystkich krajów Afryki Subsaharyjskiej wynosi 597 mld euro, import 555 mld euro. Polskie obroty handlowe za ubiegły rok to 141,9 mld euro eksportu i 151,7 mld euro importu, z czego wymiana z Afryką wynosi odpowiednio tylko 1,3 mld euro i 1,2 mld euro.
Dlaczego mało ważna
Zdaniem dr. Dominika Kopińskiego, wiceprezesa Polskiego Centrum Studiów Afrykanistycznych, który jest współautorem właśnie opublikowanego raportu think tanku Central and Eastern Europe Development Institute (CEED Institute) „Afryka–Europa na globalnej szachownicy: nowe otwarcie", problemem jest właśnie przełamanie polskich stereotypów i przekonanie naszych przedsiębiorców, że powinni zainwestować w Afryce. – Przez spowolnienie gospodarcze w Unii Europejskiej nastawienie jednak powoli zaczyna się zmieniać – uważa dr Kopiński.
Zgadza się z nim Philip Mibenge, współzałożyciel Polsko-Afrykańskiej Izby Gospodarczej, który jest zdania, że w tym przypadku paradoksalnie kryzys pomoże polskim firmom szukającym nowych rynków. A dzisiaj nie ma lepszych rynków niż Afryka potrzebująca wiedzy i towarów, które Polacy i ich firmy mogą z powodzeniem dostarczyć. Zdaniem Philipa Mibenge to w Afryce, a nie w Chinach, jest dzisiaj najliczniejsza klasa średnia. Jego zdaniem Afryka Subsaharyjska może się stać prawdziwym eldorado dla polskiego biznesu.
Wykorzystać diasporę
Afryka nigdy nie była dla Polaków ważna. Mimo kiedyś doskonałych warunków życia na południu kontynentu Polacy emigrujący z naszego kraju rzadko się tam osiedlali. Według wyliczeń profesora Arkadiusza Żukowskiego, dyrektora Instytutu Nauk Politycznych Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, dzisiaj mieszka tam około 20–25 tysięcy Polaków, a ta liczba zmienia się zależnie od uwarunkowań ekonomicznych. Nigdzie jednak, nawet w Republice Południowej Afryki, gdzie Polaków mieszka najwięcej, nie stanowią oni elity biznesowej, chociaż są cenieni jako wysokiej klasy specjaliści – inżynierowie, piloci, informatycy, lekarze.