Jej notowaniom pomógł odczyt indeksu nastrojów w gospodarce strefy euro, który wzrósł do 92,5 pkt, czyli najwyższego poziomu od kwietnia ubiegłego roku.
Dolar drożał wczoraj o 0,8 proc., do 3,1945 zł. Amerykańska waluta była wczoraj wyjątkowo silna, co widać było również w relacji do euro (spadek kursu o 0,2 proc., do 1,3242 dolara).
Przyczyn umocnienia dolara na próżno szukać w publikacjach makroekonomicznych. Wtorkowy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board wyniósł bowiem 80,3 pkt, czyli 1 pkt poniżej oczekiwań. Wygląda na to, że inwestorzy grali wczoraj pod środowe posiedzenie Fedu, podczas którego mogą pojawić się kolejne informacje dotyczące przyszłości programu QE3.
Osłabieniu rodzimej waluty towarzyszył wczoraj wzrost kosztów obsługi polskiego długu. Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych rosła wieczorem o 0,6 proc., do 4,05 proc.