Analitycy mają w związku z tym nadzieję, że te spektakularne IPO przyciągną z powrotem na giełdę inwestorów indywidualnych. Oznaczałoby to znaczącą zmianę. Wprawdzie indeks S&P 500 wzrósł od początku 2013 r. o 19 proc., ale zainteresowanie indywidualnych inwestorów, szczególnie bardziej ryzykownymi operacjami, pozostawało do niedawna niewielkie, ponieważ pamięć o kryzysie finansowym z 2008 r. jest wciąż świeża.
Dziś jednak pieniądze wracają do tradycyjnych amerykańskich funduszy inwestycyjnych skoncentrowanych na akcjach – które są generalnie domeną indywidualnych inwestorów. Od początku roku fundusze akcyjne zebrały 151 mld dol. więcej, niż inwestorzy z nich wycofali. Dla porównania, według firmy Lipper odpływ środków netto w latach 2008–2012 to 431 mld dol.
Indeksy biją historyczne rekordy, a ceny nie falują już tak jak podczas kryzysu finansowego i po nim, więc rynek ofert publicznych jest najbardziej ożywiony od 2007 r. Jak dotąd w 2013 r. w USA na giełdę weszło 156 spółek, o 47 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku 2012, wynika z danych firmy Dealogic.
Do tego dochodzi „naprawdę mocna końcówka trzeciego kwartału i dobre perspektywy na czwarty kwartał", powiedział Brad Miller, szef globalnego działu giełdowego w Deutsche Bank AG.
Twitter w listopadzie
Wśród najbardziej oczekiwanych ofert znajduje się Twitter, który zatrudnił już banki inwestycyjne do przygotowania oferty publicznej na listopad. Dodatkowo na amerykańską giełdę wybiera się też Alibaba Group Holding Ltd., największa chińska firma z branży e-commerce.