Włoski dom mody Versace może otrzymać oficjalne oferty na zakup pakietu mniejszościowego w firmie do końca listopada. – O tę stawkę walczy kilka funduszy inwestycyjnych, które spełniły wygórowane wymagania rodziny Versace – powiedziała „WSJ" osoba znająca sytuację.

Na krótkiej liście kandydatów ubiegających się o przejęcie 20-procentowego udziału w Versace znalazły się: Blackstone Group, brytyjska Permira Advisers Holdings Ltd, włoski fundusz private equity Clessidra, francuska firma Ardian, specjalizująca się w wykupach lewarowanych, która do zeszłego miesiąca była częścią grupy AXA, włoski fundusz FSI oraz Qatar Holding.

Wyśrubowane oczekiwania

Banki doradzające przy transakcji – Goldman Sachs i Banca IMI – wybrały tylko tych kandydatów, którzy spełnili warunki postawione przez rodzinę, zarówno jeżeli chodzi o wpływ na zarządzanie, jak i cenę. Rodzina jasno dała do zrozumienia, że jeżeli kandydat jej się nie spodoba albo jeżeli wycena będzie poniżej miliarda euro (1,35 miliarda dolarów), to do sprzedaży nie dojdzie.

Według naszego źródła średnia wycena przedstawiona przez oferentów nieznacznie przekracza miliard euro.

Sprzedając mniejszościowy udział, Versace chce wykorzystać falę zainteresowania niezależnymi włoskimi domami mody, bez pozbywania się kontroli nad firmą. W ostatnich latach LVMH Louis Vuitton-Moet Hennessy i Kering kupiły udziały w takich markach jak Bulgari, Loro Piana i Pomellato.

Potencjalni nabywcy badają obecnie kondycję firmy i wkrótce spotkają się z zarządem słynnego domu modowego. W listopadzie doradcy wybiorą jednego lub dwóch ostatecznych kandydatów, którzy złożą finalne oferty i spotkają się z rodziną Versace.

Niektóre fundusze private equity, które wyrażały zainteresowanie przejęciem, w tym KKR i InvestCorp, nie znalazły się na krótkiej liście, dodało nasze źródło.

Rodzina wcześniej sygnalizowała, że Versace może rozważyć wejście na giełdę w ciągu kilku lat.

Poprawa kondycji

Versace wzmocniło się znacznie od czasu, gdy w 2009 roku stery w firmie objął Gian Giacomo Ferraris. Dom mody w 2004 roku był na krawędzi bankructwa, jednak w latach 2009–2012 sprzedaż wzrosła o ponad 50 proc.

Ferraris odkupił licencje, by utrzymać niemal całą produkcję wewnątrz firmy. Zwolnił także jedną czwartą pracowników oraz zmodernizował główną linię produktów Versace.

W ubiegłym roku firma zanotowała zysk operacyjny w wysokości 44,5 miliona euro, wobec straty na poziomie 2,4 miliona euro odnotowanej jeszcze w 2009 r.