Fundusze akcji mają za sobą wyjątkowo udany rok, portfele małych i średnich spółek od stycznia są ponad 50 proc. na plusie. Przedstawiciele Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych starają się jednak studzić oczekiwania klientów: w 2014 r. zarządzającym może być trudno znów zarobić tak dużo.
To jednak sprawia, że nie ustają poszukiwania form inwestycji (rynków), ku którym warto się teraz zwrócić po wyższe stopy zwrotu. Jednym z pomysłów jest dywersyfikacja geograficzna – w tym przypadku ulubionym typem zarządzających na najbliższy rok zaczyna być Turcja. Eksperci są zdania, że w 2014 r. na giełdę w Stambule powinna powrócić hossa.
Innym pomysłem, bardziej egzotycznym, jest postawienie na fundusze inwestujące w spółki działające w wybranych sektorach. Dlaczego jest to „egzotyczna" strategia inwestycyjna? Bazując wyłącznie na polskich spółkach, trudno stworzyć dobry portfel akcji sektorowych. W praktyce więc, aby skupić się na perspektywicznej gałęzi gospodarki, zarządzający muszą inwestować za granicą. Dla klientów to dobra informacja – wybór takiego funduszu obok dywersfikacji branżowej oznacza jednocześnie dywersyfikację geograficzną. Dla samych TFI zarządzanie takim funduszem oznacza jednak więcej pracy.
W efekcie funduszy sektorowych zarządzanych z Polski jest jak na lekarstwo (znacznie bardziej popularne są takie, które inwestują w inne fundusze zarządzane przez zagraniczne instytucje). Na polskim rynku działa na przykład tylko jeden fundusz dóbr luksusowych – PKO Dóbr Luksusowych Globalny, kilka funduszy firm innowacyjnych, m.in. PKO Biotechnologii i Innowacji Globalny, Aviva Investors Nowoczesnych Technologii, Investor Sektora Infrastruktury i Informatyki czy parę funduszy spółek medycznych, w których specjalizuje się PZU TFI.
Długoterminowe i antycykliczne
W tym wydaniu „Rzeczpospolitej dla ciułaczy" skupimy się na dobrach luksusowych. Dlaczego warto zainteresować się teraz firmami, które dysponują markami uznanymi za ekskluzywne? – Akcje spółek produkujących produkty luksusowe są z reguły „mid-to late cyclicals" – w cyklu ekonomicznym nie są pierwszymi reagującymi na ożywienie. Robią to w środku cyklu lub pod jego koniec. Trzeba oczywiście pamiętać, że każda spółka może mieć inny profil reagowania – wyjaśnia Artur Gromadzki z Caspar Asset Management.