Podatnicy stracili 10,5 mld dolarów na General Motors

Amerykański rząd odzyskał 39 mld dol. z 49,5 mld, które wyłożył na ratowanie General Motors.

Publikacja: 11.12.2013 03:03

Prezydent Barack Obama uratowanie GM uznał za sukces

Prezydent Barack Obama uratowanie GM uznał za sukces

Foto: Bloomberg

Rząd USA sprzedał w poniedziałek swoje ostatnie udziały w GM, w ratowanie którego w latach kryzysu zaangażował 49,5 mld dol. Obecnie amerykański gigant motoryzacyjny może bez rządowej kurateli decydować o dywidendzie i wykupie akcji, zarazem stając się bardziej atrakcyjnym celem dla potencjalnych inwestorów.

Rządowe udziały sprzedano w momencie, gdy cena akcji GM osiągnęła ok. godz. 16 rekordowe 40,90 dol.; po ogłoszeniu decyzji Departamentu Skarbu papiery GM zyskiwały nadal, drożejąc o kolejne 30 centów w posesyjnym handlu elektronicznym.

Obama: To jest sukces

Dzięki tej sprzedaży rząd odzyskał 39 mld dol. z 49,5 mld dol. wydanych na ratowanie „giganta z Detroit"; ostateczny koszt tej operacji dla amerykańskiego podatnika wyniósł zatem 10,5 mld dol.

Koszt ten będzie niewątpliwie przedmiotem ożywionej debaty o tym, czy pieniądze podatników powinny były zostać wykorzystane na przeprowadzenia GM, podobnie jak Chryslera, przez procedurę upadłościową w 2009 roku.

Przeciwnicy takiego rozwiązania twierdzą, że rząd nie miał prawa do decyzji, w wyniku której straty ponieśli posiadacze obligacji, gdy jednocześnie oszczędzono emerytury i wypłaty dla pracowników związkowych. Natomiast zwolennicy planu ratunkowego podkreślają, że branża samochodowa – stanowiąca kluczową gałąź przemysłu w stanach Środkowego Zachodu – nie przetrwałaby upadku wielkich producentów aut i części zamiennych.

Prezydent Barack Obama w specjalnym oświadczeniu nazwał plan ratunkowy dla GM sukcesem, wskazując, że w ciągu pięciu lat w sektorze motoryzacyjnym stworzono 372 tys. nowych miejsc pracy, a „wielka trójka z Detroit" ponownie osiąga spore zyski. – Amerykański przemysł samochodowy stoi z powrotem na nogach – powiedział Obama.

Departament Skarbu podkreślił, że celem programu ratunkowego z 2009 r. była „pomoc w stabilizacji przemysłu motoryzacyjnego i zapobieżenie kolejnemu Wielkiemu Kryzysowi", jak stwierdził sekretarz skarbu Jacob Lew. Dodał: – Ostateczna sprzedaż rządowych udziałów w GM oznacza, że ten istotny rozdział w dziejach naszego narodu jest już zamknięty.

GM się usamodzielnia

Dla GM sprzedaż udziałów rządowych oznacza zakończenie upokarzającego okresu w swojej historii oraz – co jest zapewne bardziej istotne – koniec rządowego mieszania się w zarządzanie firmą, np. poprzez zatwierdzanie wynagrodzenia dla organów zarządczych.

– Wyjście Skarbu Państwa ze struktury własnościowej zamyka tylko jeden z rozdziałów w nieustannie zmieniającej się historii GM – stwierdził w oświadczeniu prezes GM Dan Akerson. – Zawsze będziemy wdzięczni za danie nam szansy na drugie życie i zrobimy wszystko, by ją jak najlepiej wykorzystać.

Na mocy zasad programu ratunkowego urzędnicy federalni musieli np. zatwierdzać wynagrodzenie dla pięciu czołowych osób z kadry kierowniczej i 20 najlepiej opłacanych pracowników w firmie. Spółce nie wolno było także wypłacać dywidendy, dopóki część jej udziałów pozostawała własnością rządu.

Wyjście rządu ze struktury własnościowej GM otwiera zarazem ten koncern na naciski inwestorów na wypłatę dywidendy lub wykup akcji. Akerson podkreśla, że dzięki „zdrowemu bilansowi" GM ma prawie 27 mld dol. w gotówce na ochronę przed potencjalnym kryzysem w przyszłości.

Wizerunek GM znacznie ucierpiał w wyniku poddania koncernu procedurze ratunkowej, a GM bywa niekiedy złośliwie nazywany „Government Motors", co odbiło się także na wynikach sprzedaży. Na rynku podkreślano, że rywal GM, Ford Motor, przeszedł restrukturyzację bez pomocy rządowej bądź procedury upadłościowej.

Szef północnoamerykańskiego oddziału GM Mark Reuss tuż przed ogłoszeniem decyzji Departamentu Skarbu o sprzedaży rządowych udziałów powiedział, iż spodziewa się, że koncern ten natychmiast zacznie przyciągać potencjalnych nabywców pojazdów.

—Jeff Bennett, Eric Morath; tłum. tk

Rząd USA sprzedał w poniedziałek swoje ostatnie udziały w GM, w ratowanie którego w latach kryzysu zaangażował 49,5 mld dol. Obecnie amerykański gigant motoryzacyjny może bez rządowej kurateli decydować o dywidendzie i wykupie akcji, zarazem stając się bardziej atrakcyjnym celem dla potencjalnych inwestorów.

Rządowe udziały sprzedano w momencie, gdy cena akcji GM osiągnęła ok. godz. 16 rekordowe 40,90 dol.; po ogłoszeniu decyzji Departamentu Skarbu papiery GM zyskiwały nadal, drożejąc o kolejne 30 centów w posesyjnym handlu elektronicznym.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy