cezary Adamczyk
Ostatnie trzy lata były korzystne dla inwestorów giełdowych. W tym czasie byliśmy wprawdzie świadkami mniejszych i większych tąpnięć, ale ogólnie można było zarobić. Najlepiej wypadły mniejsze spółki. Indeks mWIG40 zyskał ponad 25 proc., sWIG80 15,5 proc.
Rekordzistami okazały się spółki: Ekoexport, Zetkama, Krezus i LPP. Ich akcje podrożały od 373 proc. (LPP) do 630 proc. (Ekoexport). W sumie kursy akcji 25 firm odnotowały trzycyfrowy wzrost. Ale jednocześnie ceny papierów ponad 60 proc. spółek są dziś niższe niż trzy lata temu. Wszystko zależało więc od tego, na jakie firmy postawiliśmy. Bo kto źle wybrał (ale to wiadomo dopiero teraz), ma straty.
Warto zwrócić uwagę, że wycena średnich spółek trzy lata temu była bardzo zbliżona do obecnej. Wtedy przy takim poziomie wskaźników byliśmy świadkami dość głębokiej korekty.
Dziś jesteśmy jednak w zupełnie innym momencie cyklu gospodarczego. Po okresie zastoju powoli wchodzimy na ścieżkę wzrostu. Będzie się to przekładać na wyniki finansowe przedsiębiorstw. I to one, a nie przecena na giełdzie, powinny wpłynąć na poprawę atrakcyjności wycen spółek. A gdyby nawet sytuacja się powtórzyła, to zasięg korekty będzie dużo mniejszy; powinno się ją wykorzystać do tańszych zakupów.