Liczba nieubezpieczonych rośnie mimo, od 1 stycznia 2014 roku pełna kara za brak OC, dla auta osobowego, wzrosła o 5 proc. – do 3360 złotych. Nakładana jest ona na kierowcę, który zwlekał z wykupieniem polisy przez więcej niż dwa tygodnie. Gdy przerwa w opłacaniu składki nie przekracza trzech dni, właściciel pojazdu opłaca tylko 20 proc. kary, do dwóch tygodni – połowę podstawowej stawki. Warto pamiętać, że właściciele aut z kratką, znów ostatnio modnych, za brak obowiązkowego ubezpieczenia zapłacą karę identyczną, jak w przypadku samochodów ciężarowych, czyli ponad 5 tys. zł.
Ja wynika z najnowszego raportu Akademii mFind wysoka kara za brak OC to i tak łagodniejsza z rzeczy, które mogą spotkać właściciela nieubezpieczonego pojazdu. W 2012 roku w Polsce doszło do 37 tysięcy wypadków, z czego 6 tysięcy (16 proc.) spowodowali kierowcy, nie mający wykupionego OC. Ponieważ nie chroni ich ubezpieczenie, muszą z własnej kieszeni pokryć kwotę odszkodowania. Raport przytacza konkretne przykłady skutków braku OC w momencie, gdy dochodzi do zdarzenia. - Jeden z najbardziej drastycznych przypadków, którym zajmował się Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, dotyczy właścicieli małej firmy transportowej ze Szczecina – czytamy w raporcie. - Postanowili oni zaoszczędzić na ubezpieczeniu. Jeden z kierowców spowodował wypadek na terenie Niemiec. Sparaliżowanej ofierze wypadku niemiecki sąd przyznał 5 milionów euro. Ponieważ nieubezpieczony samochód należał do rodzinnej firmy, PBUK będzie ściągał te pieniądze od rodziny.
Również UFG, zajmujący się zdarzeniami na terenie Polski, ma całą kartotekę zdarzeń, które potrafią zrujnować właściciela pojazdu bez OC. Rekordzistą jest kierowca TIR-a, który zdecydował się na zawracanie na autostradzie. W fatalnej widoczności, z powodu gęstej mgły, na jego samochód wjechały rozpędzone auta osobowe, kilka osób zginęło. Ponieważ kierowca ciężarówki nie miał wykupionego OC, teraz musi spłacić w sumie 1,5 mln zł. To rekordowa kwota tego typu odszkodowania w Polsce.
Akademia mFind przypomina, że na wysokość odszkodowania składa się nie tylko naprawa samochodu, ale często też koszt rehabilitacji osoby poszkodowanej, specjalistyczny sprzęt, renta i odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, lub pieniądze wypłacane bliskim osób, które zginęły w wypadku.
- Coraz częściej sądy orzekają wysokie odszkodowania na rzecz ofiar, przekraczające 200 tys. złotych. W 2012 r. UFG wypłacił 13 takich odszkodowań, w sumie 3 mln 600 tys. zł – przytaczają autorzy raportu.