Ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe po I kw. 2014 r.

Gdy spojrzymy na wyniki funduszy ubezpieczeniowych osiągnięte w ciągu ostatnich siedmiu lat, niewątpliwie będziemy zaskoczeni. W czołówce (patrz tabela) dominują fundusze obligacji. Są też pieniężne, zrównoważone, gwarantowane. A co z akcyjnymi, które teoretycznie w długim okresie powinny być najbardziej zyskowne?

Publikacja: 05.06.2014 19:55

Ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe po I kw. 2014 r.

Foto: Fotorzepa, Jakub Dobrzyński

Jak mówi Roland Paszkiewicz z CDM Pekao, analiza stóp zwrotu funduszy jeszcze raz dowodzi, że równie istotna jest decyzja, w co zainwestować, jak i kiedy rozpocząć daną inwestycję.

– Z pewnością siedmioletnie stopy zwrotu funduszy inwestujących na rynku akcji są dużym rozczarowaniem – twierdzi Roland Paszkiewicz.  – Warto też zwrócić uwagę na bardzo duże różnice między funduszami z „akcjami" w nazwie. Różnica między najwyższą a najniższą stopą zwrotu przekracza 82 pkt proc.

To, ile zarobili klienci, w ogromnym stopniu zależy od momentu rozpoczęcia inwestycji. Na przykład jeśli ktoś  ulokował pieniądze w funduszu Aviva Akcji siedem lat temu, gdy kursy akcji były bardzo wysokie, ma teraz prawie 12-proc. stratę. Ale gdyby to zrobił pięć  lat temu, cieszyłby się 106-proc. zyskiem.

Analityk CDM Pekao radzi, by podejmując decyzję o rozpoczęciu inwestycji przestrzegać podstawowych zasad.  Skoro wieloletnie stopy zwrotu z akcji wahają się od 7 do 10 proc. rocznie, to gdy przez kilka kolejnych lat stopy zwrotu są dwucyfrowe, powinno to być ostrzeżeniem przed angażowaniem się na giełdzie. Jednocześnie duży spadek cen akcji nie jest zapowiedzią końca świata, lecz jest okazją do inwestycji.

Z podobną pułapką możemy mieć do czynienia obecnie na rynku obligacji. Trzyletnie stopy zwrotu sięgające 30 proc. wyglądają kusząco. Musimy jednak pamiętać, że w tym okresie rentowność polskich 10-letnich obligacji skarbowych spadła (a więc ich ceny wzrosły) z 6,4 do 3,6 proc. A więc żeby zarządzający mogli powtórzyć dobre wyniki w kolejnych trzech latach, rentowność polskich 10-latek musiałaby spaść poniżej 1 proc. Jest to możliwe, ale bardzo mało prawdopodobne.

Najlepsze rezultaty przynoszą decyzje odwrotne do tych, jakie podejmuje większość inwestorów. Wystarczy popatrzeć na  stopy zwrotu osiągnięte przez fundusze akcyjne w ciągu ostatnich pięciu lat.  Na przykład Nordea Północnoamerykańskich Akcji Plus  zarobiła prawie 115 proc., podczas gdy Nordea Życie Dalekowschodnich Akcji Plus 58 proc. Przypomnijmy sobie, że pięć lat temu, wiosną 2009 r., w apogeum kryzysu na rynku amerykańskich nieruchomości, opinie na temat inwestowania w USA były na ogół pesymistyczne.

Niestety, w przypadku akcji określenie „długi termin inwestycji" może oznaczać „bardzo długi termin".

– Kluczowy jest moment rozpoczęcia inwestycji. Najczęściej popełnianym błędem jest kupowanie akcji w okolicach szczytu indeksów, kiedy dane o stopach zwrotu za ostatni rok czy dwa lata są najwyższe – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao.  – Historia uczy, że takie momenty powinny być sygnałem ostrzegawczym. Raczej należy się przygotować do sprzedaży papierów.

Wyniki wszystkich funduszy: ekonomia.rp.pl

Służą do inwestowania

W ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych (UFK) lokowana jest część składek wpłacanych do towarzystw przez osoby mające polisy na życie z UFK. Pozostała część jest przeznaczana na ochronę życia oraz na pokrycie różnego rodzaju opłat. Fundusze inwestują pieniądze klientów zgodnie z przyjętą strategią (akcyjne – agresywnie, obligacyjne czy pieniężne – stosunkowo bezpiecznie). Na efekty inwestycji trzeba poczekać co najmniej kilka lat (najlepiej nie mniej niż dziesięć). Rezygnacja z umowy w ciągu roku czy dwóch lat może doprowadzić do utraty pieniędzy z powodu wysokich opłat likwidacyjnych. Przed sądami toczą się teraz procesy w tej sprawie.

Marek ?Przybylski, prezes Aviva Investors

Rezultaty funduszy ubezpieczeniowych za ostatnie lata należy uznać za bardzo dobre. Szczególną satysfakcję klienci powinni mieć z wyników funduszy akcyjnych za ostatnie pięć lat. Wyraźnie widać, że UFK są efektywnym narzędziem długoterminowego inwestowania. W długim okresie są i korekty, i bessa, a fundusze przynoszą w ostatecznym rozrachunku bardzo dobre stopy zwrotu. Trzycyfrowe zyski funduszy akcyjnych za ostatnie pięć lat robią wrażenie, a zarazem dla wielu klientów są zaskakujące, gdyż dowodzą, że została „przegapiona" hossa ostatnich lat. Niestety, mało kto z klientów indywidualnych w Polsce w ogóle ją zauważył i na niej skorzystał. Można powiedzieć, że to trudna hossa. Przez cały czas utrzymywała się niepewność co do trwałości wzrostu gospodarczego, pojawiały się różne rodzaje ryzyka, było kilka głębokich korekt, o czym świadczą np. wyniki za ostatnie trzy lata. Nie można wykluczyć, że wyniki funduszy w kolejnych latach będą podobne jak w minionych. W środowisku niskiej inflacji i niskich stóp procentowych, a jednocześnie postępującego ożywienia gospodarczego, fundusze z udziałem akcji ponownie mogą przynieść przyzwoite stopy zwrotu. Jednak skala zagrożeń, zarówno tych znanych (Ukraina), jak i potencjalnych nowych, jest bardzo duża.

Jak mówi Roland Paszkiewicz z CDM Pekao, analiza stóp zwrotu funduszy jeszcze raz dowodzi, że równie istotna jest decyzja, w co zainwestować, jak i kiedy rozpocząć daną inwestycję.

– Z pewnością siedmioletnie stopy zwrotu funduszy inwestujących na rynku akcji są dużym rozczarowaniem – twierdzi Roland Paszkiewicz.  – Warto też zwrócić uwagę na bardzo duże różnice między funduszami z „akcjami" w nazwie. Różnica między najwyższą a najniższą stopą zwrotu przekracza 82 pkt proc.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy