Skargi do BIG dotyczące wpisów na temat dłużników

Zalegasz z rachunkiem przekraczającym 200 zł? Możesz trafić na czarną listę.

Publikacja: 10.08.2014 18:19

Skargi do BIG dotyczące wpisów na temat dłużników

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Każdy, kto ma niezapłacone rachunki, np. za prąd czy telefon, może trafić na listę biura informacji gospodarczych (takich firm jest w Polsce kilka, wśród nich BIG InfoMonitor i KRD BIG). Nie grozi to tylko tym, którzy mają zaległości wobec państwa (wierzytelności publicznoprawne, np. niezapłacone podatki, składki do ZUS, grzywny, mandaty, kary pieniężne; państwo ma odpowiednie instrumenty do ściągania tych należności).

Dłużnika może zgłosić każdy wierzyciel, w tym inny konsument oraz tzw. wierzyciele wtórni, czyli firmy windykacyjne, faktoringowe, fundusze sekurytyzacyjne. W BIG InfoMonitor może się znaleźć osoba prywatna, która jest winna co najmniej 200 zł (pojedyncze zobowiązanie lub łączna kwota kilku zobowiązań). W przypadku przedsiębiorców minimalny próg zadłużenia wynosi 500 zł.

Dane zamieszczone w rejestrze będą dostępne nawet przez dziesięć lat, jeśli dług nie zostanie spłacony. Zostaną usunięte dopiero po całkowitej spłacie zobowiązania.

Dłużnik nie zostanie powiadomiony przez BIG, że trafił do systemu. Informację tę powinien otrzymać od swojego wierzyciela.

– Wierzyciel ma obowiązek uprzedzić dłużnika z miesięcznym wyprzedzeniem o zamiarze wpisania go do bazy Krajowego Rejestru Długów, ale nie musi już informować go o tym, czy spełnił swoją zapowiedź.  Jest to precyzyjnie uregulowane w ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych – wyjaśnia Kornelia Hendżak z Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Dłużnik zanotowany w KRD może raz na pół roku poprosić o wgląd do swoich danych; jeśli jest osobą prywatną, nie musi za to płacić.

Odpowiedzialność za dane umieszczone w bazie ponosi wierzyciel, a nie biuro informacji gospodarczej.  – Każdy podmiot podpisujący umowę z KRD jest o tym informowany, a także o konsekwencjach wpisu niezgodnego z prawdą; grozi za to grzywna do 30 tys. zł. Zabezpieczenie to jest wystarczające, bo reklamacji jest bardzo mało, a jeszcze mniej takich, które są zasadne – podkreśla Kornelia Hendżak.

Dłużnik, który uważa, że nie powinien figurować w rejestrze lub że podane o nim informacje nie są prawdziwe, ma prawo je zaskarżyć. Każdy BIG musi rozpatrzyć taki wniosek i wysłać odpowiedź na piśmie listem poleconym.

Na co najczęściej skarżą się osoby, których dane znajdują się w bazach BIG? Jak wyjaśnia Kornelia Hendżak, z reguły kwestionują istnienie długu. Informują też o tym, że wierzyciel nie wysłał wezwania do zapłaty pod rygorem dopisania do Krajowego Rejestru Długów, a ma taki ustawowy obowiązek. Zdarza się też, że wierzyciele zapominają o usunięciu wpisu o zobowiązaniu, które zostało uregulowane. Wtedy skarga dłużnika jest jak najbardziej zasadna. Natomiast jeśli spłacona jest część długu, a dłużnik domaga się usunięcia wpisu, sprawa taka jest traktowana jako sporna. KRD nie usuwa też wpisu wtedy, gdy strony toczą spór co do sposobu realizacji umowy. Warto również wiedzieć, że nie zawsze przedawnienie jest podstawą do usunięcia wpisu.

Według Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce w bazach wszystkich biur informacji gospodarczych znajduje się ponad 9 mln informacji o niespłaconych zobowiązaniach. W pierwszej połowie 2014 r. dłużnicy zgłosili ok. 2,1 tys. skarg, czyli zaledwie 0,023 proc. informacji zostało podważonych, w tym 0,001 proc.  to skargi napisane przez konsumentów. Średnio ok. 354 dłużników (osoby prywatne i firmy) miesięcznie kwestionuje dane na swój temat opublikowane w BIG. Przeciętnie 95 skarg miesięcznie jest zasadnych.

Każdy, kto ma niezapłacone rachunki, np. za prąd czy telefon, może trafić na listę biura informacji gospodarczych (takich firm jest w Polsce kilka, wśród nich BIG InfoMonitor i KRD BIG). Nie grozi to tylko tym, którzy mają zaległości wobec państwa (wierzytelności publicznoprawne, np. niezapłacone podatki, składki do ZUS, grzywny, mandaty, kary pieniężne; państwo ma odpowiednie instrumenty do ściągania tych należności).

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku