To amerykańska Federalna Komisja ds. Komunikacji (FCC) i jej opór sprawiły, że Sprint zrezygnował z próby przejęcia T-Mobile US za 30 mld dol. Sprintowi nie udało się przekonać urzędników aby zmienili opinię, że trzeba się przeciwstawić każdej fuzji prowadzącej do ograniczenia liczby graczy z czterech do trzech - pisze "Financial Times".
- Czterech krajowych operatorów komórkowych to odpowiednia liczba - zdeklarował Tom Wheeler, szef FCC.
Według "FT" to zasada, której trzymają się regulatorzy po obu stronach Atlantyku, czego dowodem jest publikacja Komisji Europejskiej na 160 stronach wymieniająca obawy związane powstawaniem triumwiratów telekomunikacyjnych.
"FT" zgadza się, że w Austrii, gdzie do ograniczenia liczebności operatorów doszło, (Hutchison przejął Orange w 2012 r.) - ceny wzrosły, a w Brazylii panuje przekonanie, że może stać się podobnie.
Dziennik przypomina jednak też, że są segmenty rynku - jak bankowość, czy usługi audytorskie - gdzie konkurencja czterech firm daje podobne rezultaty jak trzech. Powołuje się przy tym na badania firmy IP Carrier wskazujące na pozytywny wpływ konsolidacji telekomunikacyjnego rynku. Zgodnie z nim, historia pokazuje przykłady dalszego spadku cen także na rynkach, na których dochodziło do ograniczenia liczby graczy.