Siedem TFI czeka na licencję od KNF

Na rynku funduszy inwestycyjnych będzie jeszcze tłoczniej. Skorzystają na tym przede wszystkim zamożni inwestorzy.

Publikacja: 21.11.2014 10:46

Siedem TFI czeka na licencję od KNF

Foto: Bloomberg

W Komisji Nadzoru Finansowego jest teraz siedem wniosków o zgodę na utworzenie TFI, dowiedziała się „Rzeczpospolita".

Wspólną cechą firm starających się o licencję nadzorcy jest to, że nie będą raczej konkurować o oszczędności inwestorów detalicznych.

Klasyczne strategie idą w odstawkę

– Na początku zamierzamy uruchomić fundusze absolutnej stopy zwrotu oraz FIZAN (fundusze inwestycyjne zamknięte aktywów niepublicznych) służące optymalizacji majątku – zapowiada Grzegorz Mielcarek, prezes Corum TFI, kiedyś w Investors TFI.

– Nasza oferta będzie się koncentrować na funduszach inwestujących w certyfikaty zagranicznych funduszy hedgingowych oraz fundusze aktywnie lokujące aktywa w inne polskie fundusze inwestycyjne – zapowiada Maciej Wiśniewski, prezes i założyciel Macromoney, który również kiedyś pracował w Investors TFI.

Ostatnio jednak nawet już działające TFI (w sumie 59 pomiotów) stawiają przede wszystkim na alternatywne strategie inwestycyjne. Ze 148 funduszy uruchomionych w tym roku (to drugi wynik w historii polskiego rynku – wskazują Analizy Online) aż 56 to szyte na miarę pojedynczych inwestorów FIZAN. Kolejne 19 to fundusze absolutnej stopy zwrotu, a 14 to fundusze sekurytyzacyjne. Minimalna wartość inwestycji w ostatnich dwóch grupach portfeli też jest ustawiona wysoko (często na poziomie 200 tys. zł).

Czym TFI tłumaczą odejście od inwestorów indywidualnych? – To nie tak, że z góry odrzucamy fundusze detaliczne. Produkty dla masowego inwestora to po prostu ciężki kawałek chleba. Prowadzenie funduszy otwartych oznacza dla TFI wyższe koszty, wymaga utrzymywania rozbudowanego działu sprzedaży, a także – przy obecnych stawkach pobieranych przez dystrybutorów – zgromadzenia dużej masy aktywów. Mówiąc wprost – przy funduszach otwartych osiągnięcie progu rentowności zajmuje więcej czasu niż przy zamkniętych – mówi Mielcarek.

Zamożnym łatwiej dogodzić

– W Macromoney doszliśmy do wniosku, że uruchamianie 70. na rynku tradycyjnego funduszu akcji nie ma sensu. Najłatwiej się wyróżnić czymś, czego jeszcze nie ma i najlepiej zrobić to poprzez FIZAN, bo umożliwiają one realizację najbardziej elastycznych strategii inwestycyjnych – przekonuje Wiśniewski.

Zresztą większość aktywów TFI również w tych firmach, które mają w ofercie fundusze detaliczne, pochodzi od zamożnych klientów. – Działa tu niezawodna zasada Pareto – 80 proc. aktywów od 20 proc. najbogatszych inwestorów – tłumaczy.

W tym roku nadzór wydał już trzy zezwolenia na nowe TFI (w 2013 r. tylko jedno) – dla  Opti TFI, IB TFI oraz Amundi TFI. To ostatnie jest jedynym, które do tej pory zaoferowało fundusze otwarte. Pozostałe na razie nie mają tego w planach.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.morbiato@rp.pl

W Komisji Nadzoru Finansowego jest teraz siedem wniosków o zgodę na utworzenie TFI, dowiedziała się „Rzeczpospolita".

Wspólną cechą firm starających się o licencję nadzorcy jest to, że nie będą raczej konkurować o oszczędności inwestorów detalicznych.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy