Po śmierci trzech dziewczynek, które zmarły w wyniku ataku nożownika na studio tańca w Southport, 29 lipca, w Wielkiej Brytanii nie ustają zamieszki. Sprawca zranił kolejnych 9 dzieci i osobę dorosłą.
Po tym, jak podano do publicznej wiadomości personalia napastnika, którym okazał się urodzony na Wyspach syn Rwandyjczyków Axel Rudakubana, w wielu miastach doszło do antyimigranckich demonstracji.
Uczestnicy protestów wyrażają zaniepokojenie wzrostem przestępczości związanym z nielegalną imigracją oraz zarzucają policji nierówne traktowanie obywateli i imigrantów. Brytyjska policja ostrzegła przed kolejnymi aktami przemocy w nadchodzących dniach. Po sobotnich demonstracjach policja zatrzymała już blisko 100 osób. Agencja Reutera podała, że sobotnie zamieszki były największe w Wielkiej Brytanii od 13 lat. Doszło do aktów przemocy, podpaleń i szabrownictwa. Na niedzielę zapowiedziano kolejne protesty.
Rosja wzywa do "poszanowania zasad demokracji"
Zamieszki w Wielkiej Brytanii stały się pretekstem dla rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej do udzielenia reprymendy rządowi w Londynie.
Czytaj więcej
Keir Starmer, brytyjski premier, zwołał nadzwyczajne spotkanie z szefami brytyjskiej policji po tym, jak krajem od kilku dni wstrząsają zamieszki po ataku nożownika na szkołę nauki tańca dla dzieci w Southport, w którym zginęły trzy dziewczynki.