Rząd Donalda Tuska stawia mocniej na Francję i Niemcy kosztem USA

Donald Trump torpeduje pomoc dla Ukrainy i podważa sens NATO, a Władimir Putin po pokonaniu Kijowa może pójść dalej. Rząd Donalda Tuska widzi ratunek dla Polski: mocniej postawić na sojusz z Francją i Niemcami.

Aktualizacja: 07.02.2024 06:04 Publikacja: 07.02.2024 03:00

Rząd Donalda Tuska widzi ratunek dla Polski: mocniej postawić na sojusz z Francją i Niemcami

Rząd Donalda Tuska widzi ratunek dla Polski: mocniej postawić na sojusz z Francją i Niemcami

Foto: AFP

Odbicie mediów publicznych, aresztowania Kamińskiego i Wąsika czy odbudowa TK: polską opinię publiczną do czerwoności rozgrzewa odzyskiwanie kolejnych połaci państwa przejętych przez PiS. Ale w cieniu tej rozgrywki trwa rewolucja o jeszcze większym znaczeniu – w polityce zagranicznej. Rozstrzygnie o bezpieczeństwie Polski na dziesięciolecia.

Dlaczego polski rząd mocniej stawia na Unię Europejską?

Jarosław Kaczyński uważał, że tylko ścisły sojusz z Ameryką może uratować suwerenność Polski. Z informacji „Rz” wynika, że dziś na szczytach władzy dominuje zupełnie inna ocena. To przekonanie, że Waszyngton szykuje się do ostatecznej rozgrywki z Chinami o hegemonię na świecie i nawet jeśli Donald Trump przegra wybory, zainteresowanie Europą będzie w USA słabło. Do tego dochodzi populistyczne szaleństwo, w którym coraz bardziej grzęźnie Ameryka: Kongres od miesięcy blokuje wsparcie dla Ukrainy.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Ostrożnie z tą dyplomatyczną rewolucją. Czy znamy cenę rezygnacji z weta?

Efekt może być już wkrótce tragiczny. Nie da się wykluczyć, że z braku amunicji i broni jeszcze w tym roku załamie się ukraiński front. W kręgach władzy w Warszawie można usłyszeć, że na fali takiego zwycięstwa Putin weźmie sobie na cel NATO. To zagrożenie stanie się tym bardziej realne, jeśli nie tylko Trump wróci do Białego Domu, ale i Pałac Elizejski zdobyty zostanie przez Marine Le Pen. Francuzka tuż przed rosyjską inwazją zapewniała „Rz”, że „Ukraina należy do strefy wpływów Rosji”. Dziś po raz pierwszy znalazła się na czele rankingu popularności „Le Figaro”, na głowę bijąc nadzieję demokratów: młodego premiera Gabriela Attala. – Wyjściem dla Polski jest zaangażowanie w budowę europejskiej polityki obronnej – mówi jeden z najbliższych współpracowników premiera.

Trójkąt Weimarski wraca do żywych

Radosław Sikorski z entuzjazmem poparł pomysł Brukseli powołania funduszu 100 mld euro na rozwój produkcji broni w Unii. W Berlinie, w minionym tygodniu, rozmowę z szefem urzędu kanclerskiego Wolfgangiem Schmidtem poświęcił koordynacji polityki wobec Ukrainy. Francja, Niemcy i Polska zgadzają się, że trzeba ją wspierać aż do zwycięstwa, które zdefiniuje sam Kijów. Kampania dyplomatyczna trzech krajów miała kluczowe znaczenie dla przełamania 1 lutego oporu Viktora Orbána i uwolnienia 50 mld euro unijnej pomocy dla Ukrainy. To jednak nie koniec rozgrywki: we wtorek węgierski premier znów zablokował przyjęcie Szwecji do NATO.

Emmanuel Macron i Olaf Scholz po raz pierwszy są gotowi traktować po partnersku nasz kraj w ramach Trójkąta Weimarskiego

Ale to współdziałanie idzie dalej. Nie tylko Le Pen we Francji jest na fali, ale i prorosyjska Alternatywa dla Niemiec (AfD). Powstrzymanie skrajnej prawicy przed dojściem do władzy w Paryżu i Berlinie stało się więc poniekąd i polską sprawą. A Emmanuel Macron i Olaf Scholz po raz pierwszy są gotowi traktować po partnersku nasz kraj w ramach Trójkąta Weimarskiego.

Cena postawienia przez Polskę na Paryż i Berlin: reforma UE

To współdziałanie ma jednak swoją cenę. Jest możliwe tylko pod warunkiem, że Warszawa odsunie na bok tematy, które przez lata blokowały współdziałanie z obiema europejskimi potęgami. W Berlinie Sikorski zamiast walczyć o reparacje, apelował jedynie o „kreatywność” dla „zadośćuczynienia” za zbrodnie z ostatniej wojny. Po raz pierwszy nad Wisłą widać też gotowość do głębokiej reformy Rady UE, w tym ograniczenia weta w sprawach zagranicznych i obronnych, choć pod warunkiem korzystniejszej dla Polski definicji kwalifikowanej większości.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Polska w pierwszej lidze Unii. Nowa strategia dyplomatyczna rządu Tuska

Francuzi mogą zaś liczyć na to, że kontrakty na budowę nowej elektrowni jądrowej i zakup broni nie będą już zastrzeżone jedynie dla Amerykanów. Po latach oszczędzania Paryż i Berlin dopiero jednak odbudowują potencjał zbrojny. I nigdy nie będą mogły się tu równać z USA.

– Polska nie ma wyboru: musi się angażować w rozwój europejskiej polityki obronnej – przekonuje „Rzeczpospolitą” Mark Leonard, brytyjski politolog i dyrektor ważnego europejskiego think tanku European Council on Foreign Relations. – Po pierwsze, Ameryka nie będzie się już dłużej godzić na to, by płacić więcej za europejskie bezpieczeństwo, niż płaci sama Europa. Po drugie, nic nie odciągnie Amerykanów od rozgrywki z Chinami. Nawet klęska wyborcza Trumpa.

Odbicie mediów publicznych, aresztowania Kamińskiego i Wąsika czy odbudowa TK: polską opinię publiczną do czerwoności rozgrzewa odzyskiwanie kolejnych połaci państwa przejętych przez PiS. Ale w cieniu tej rozgrywki trwa rewolucja o jeszcze większym znaczeniu – w polityce zagranicznej. Rozstrzygnie o bezpieczeństwie Polski na dziesięciolecia.

Dlaczego polski rząd mocniej stawia na Unię Europejską?

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Rosja chce zakazać umieszczania broni w kosmosie "po wsze czasy"
Dyplomacja
Kolumbia zerwie stosunki dyplomatyczne z Izraelem. „To ludobójczy rząd”
Dyplomacja
Turcja poparła kandydata na sekretarza generalnego NATO. To przesądza sprawę?
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Dyplomacja
Emmanuel Macron: Europa może umrzeć. Musi pokazać, że nie jest wasalem USA
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił