Żołnierze kanadyjskich sił specjalnych mieli pojawić się na Ukrainie po tym, jak prowadzone w ubiegłym tygodniu na różnych forach negocjacje z Rosją, mające na celu zmniejszenie napięcia wokół Ukrainy, nie przyniosły rezultatu.
Rosja zgromadziła w pobliżu granic Ukrainy ponad 100 tysięcy żołnierzy. W piątek USA ostrzegały, że z informacji przekazanych przez amerykański wywiad wynika, że Rosja może dokonać prowokacji na Ukrainie, której celem będzie uzasadnienie zbrojnej inwazji na sąsiada w sytuacji, w której nie osiągnie stawianych sobie celów metodami dyplomatycznymi.
Moskwa domaga się od USA i NATO gwarancji bezpieczeństwa, obejmujących m.in. zobowiązanie, że Ukraina nigdy nie stanie się częścią Sojuszu. Zarówno USA, jak i NATO odrzucają ten postulat.
Czytaj więcej
Gdy Joe Biden buduje jednolity front Zachodu, aby odwieść Kreml od inwazji na Ukrainę, kanclerz Niemiec zasugerował, że budowa Nord Stream 2 nie powinna być włączona do pakietu sankcji przeciw Rosji. To zwycięstwo Władimira Putina.
Obecność żołnierzy kanadyjskich sił specjalnych na Ukrainie ma być elementem działań NATO zmierzających do odstraszenia Rosji przed ewentualną agresją, a także formą udzielenia wsparcia ukraińskim władzom - podaje Global News, powołując się na swoje źródła.