Białoruś chce, by UE przyjęła 2 tys. migrantów. Wtedy odeśle do domu 5 tys.

Białoruś chce, aby Unia Europejska przyjęła 2 tys. imigrantów koczujących obecnie na granicach Białorusi z UE - a wówczas Mińsk ma odesłać do domu 5 tys. innych imigrantów, aby rozwiązać kryzys na granicy Polski z Białorusią - poinformowała rzeczniczka prezydenta Aleksandra Łukaszenki cytowana przez białoruską agencję informacyjną BiełTA.

Publikacja: 18.11.2021 14:11

Aleksandr Łukaszenko

Aleksandr Łukaszenko

Foto: SPUTNIK POOL

Rzeczniczka poinformowała, że Łukaszenko rozmawiał o tej propozycji z Angelą Merkel, a Merkel zgodziła się omówić tę kwestię z partnerami w UE.

Natalia Ejsmant poinformowała, że propozycja obejmuje utworzenie korytarza humanitarnego dla 2 tys. imigrantów, którzy koczują przy granicy z Polską. - My podejmiemy się (jeśli będzie to możliwe, i jeśli imigranci będą tego chcieli) odesłania pozostałych 5 tys. imigrantów do ich ojczyzn - poinformowała Ejsmant.

Reuters podkreśla, że nie jest jasne czy plan zostanie zaakceptowany przez UE, zwłaszcza, że obietnicy odesłania do ojczyzn 5 tys. imigrantów towarzyszą warunki. KE twierdziła wcześniej, że żadne negocjacje z Łukaszenką nie wchodzą w grę.

My podejmiemy się (jeśli będzie to możliwe, i jeśli imigranci będą tego chcieli) odesłania pozostałych 5 tys. imigrantów do ich ojczyzn

Natalia Ejsmant, rzeczniczka prezydenta Aleksandra Łukaszenki

W czwartek na pokładzie lotu organizowanego przez MSZ Iraku do Bagdadu wrócić ma ok. 430 imigrantów, którzy wyrazili taką wolę.

- Niestety tylko ok. 400 uchodźców zgodziło się na powrót do domu. Aby być precyzyjnym samolot powinien zabrać 374 pasażerów, w większości obywateli Iraku - poinformowała Ejsmant. 

- Wypełniamy nasze obietnice, w czasie gdy UE nie wypełniła żadnych zobowiązań - dodała.

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.

Według informacji Radia Białystok z wieczora, 9 listopada, dwie kilkudziesięcioosobowe grupy imigrantów siłowo sforsowały granicę Polski. Informacje te potwierdził szef MON, Mariusz Błaszczak. W kolejnych dniach takie próby organizowane przez grupy od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób były podejmowane regularnie.

Czytaj więcej

Białoruś: Ok. 430 Irakijczyków wróci do Iraku. Są już na lotnisku

W związku z sytuacją w rejonie przygranicznym stan wyjątkowy na swojej granicy z Białorusią wprowadziła, 9 listopada, Litwa.

Na granicy Polski z Białorusią od 2 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku. 12 listopada decyzję o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią podjęła Łotwa. Z kolei Ukraina, w związku z kryzysem migracyjnym, skierowała na swoją granicę z Białorusią 8,5 tysiąca dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.

Polski rząd podjął też działania dyplomatyczne w krajach, z których pochodzą imigranci docierający do Polski. W ich wyniku m.in. w Iraku zamknięto konsulaty Białorusi w Bagdadzie i Irbilu. Ponadto po rozmowach prowadzonych ze stroną turecką, wobec groźby unijnych sankcji, którymi mogłyby zostać objęte linie lotnicze Turkish Airlines, biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska, nie tylko linii Turkish Airlines, ale i białoruskiej Belavii, nie mogą już kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu.

15 listopada imigranci koczujący w pobliżu zamkniętego przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej przenieśli się w bezpośrednie sąsiedztwo przejścia. 16 listopada grupa ok. 100 agresywnych imigrantów zaatakowało ogrodzenie i polskich funkcjonariuszy, rzucając w nich kamieniami, butelkami i granatami hukowymi. Atak trwał kilka godzin, kilku polskich policjantów, a także funkcjonariuszka Straży Granicznej i żołnierz zostali ranni.

Rzeczniczka poinformowała, że Łukaszenko rozmawiał o tej propozycji z Angelą Merkel, a Merkel zgodziła się omówić tę kwestię z partnerami w UE.

Natalia Ejsmant poinformowała, że propozycja obejmuje utworzenie korytarza humanitarnego dla 2 tys. imigrantów, którzy koczują przy granicy z Polską. - My podejmiemy się (jeśli będzie to możliwe, i jeśli imigranci będą tego chcieli) odesłania pozostałych 5 tys. imigrantów do ich ojczyzn - poinformowała Ejsmant.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Palestyna nadal nie będzie uznana przez ONZ. Sprzeciwia się jedno państwo
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dyplomacja
Ursula von der Leyen na granicy z Rosją. Finlandia prosi o pomoc
Dyplomacja
Ograniczone sankcje na Iran. Unia zawodzi Izrael
Dyplomacja
Kolejne sankcje? UE uderzy w rolnictwo Rosji i Białorusi
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dyplomacja
Andrzej Duda zjadł kolację z Donaldem Trumpem. Trump: To mój przyjaciel