Poszło o komentarz, jaki ukazał się na łamach „Gazety Myszkowskiej". Jego autor Jarosław Mazanek, odnosząc się do lokalnych polityków PiS, napisał: „partia faszystowska zwarła szeregi i grupa radnych PiS złożyła wniosek o sesję nadzwyczajną”. PiS poczuło się urażone i skierowało sprawę na drogę sądową.
Wyrok zapadł 1 lutego. Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. akt XXIV C 487/23) oddalił powództwo.
Jak podaje „Gazeta Myszkowska”, sąd uznał, że wypowiedź choć krytyczna i może być dla PiS niewygodna, to mieści się w granicach swobody wypowiedzi, a dziennikarz realizował konstytucyjną zasadę wolności słowa.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia przyznała, że reputacja partii jest tu dobrem chronionym, ale sąd ustalił, że nie doszło naruszenia dób osobistych PiS, a działanie dziennikarza nie było bezprawne. Artykuł opisujący lokalne walki o władzę w Myszkowie ukazał się w sierpniu 2023 w okresie przedwyborczym, a sprawy ocen, czy zachowań politycznych stron tej politycznej rywalizacji w Radzie Powiatu w Myszkowie są ważne dla lokalnej społeczności.
Sąd wyjaśnił, że faszyzm to jeden z kierunków politycznych i choć potocznie słowo może mieć różne zabarwienia, autor artykułu nie zrównał ideologii PiS z nazizmem, jak próbował to przestawić pełnomocnik procesowy partii.