- Jarosław Kaczyński wytyczając proces chce postawić granicę, do której można go atakować - mówił ekspert.
- Wałęsa podczas wczorajszego posiedzenia nie wykazał swoich twierdzeń o faktach. Jest to proces, którego kanwą są fakty trudne do udowodnienia - dodał.
Zdaniem Pluty polityk może stawiać sobie taki
- Staranność noblisty i byłego prezydenta w doborze słów o innych osobach jest jeszcze większa, niż dziennikarza – mówi adwokat.
- Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Przed sądem ma znaczenie, czy to co powiedziałeś o fakcie, który ewidentnie narusza dobra osobiste – nie wypowiadam się o bezprawności, tylko o naruszeniu - i czy ma się na to dowody - dodał.