RPO ws. zwolnienia dyrektorki Teatru Rozrywki w Chorzowie po upublicznieniu prywatnej rozmowy

Dyrektorka Teatru Rozrywki w Chorzowie została odwołana po upublicznieniu nagrania prywatnej wymiany zdań między nią a reżyserem wystawianego tam spektaklu.

Publikacja: 17.06.2019 10:02

RPO ws. zwolnienia dyrektorki Teatru Rozrywki w Chorzowie po upublicznieniu prywatnej rozmowy

Foto: Fotolia

Opinie wyrażane podczas rozmowy prywatnej wpisują się w prawo do wolności słowa i nie powinny uzasadniać decyzji o charakterze służbowym – wskazuje RPO. Rozmowy prywatne są też objęte ochroną konstytucyjną. Rzecznik poprosił Marszałka Województwa Śląskiego o wyjaśnienia w sprawie.

Czytaj także: Na co uważać chwaląc się na FB i Instagramie zdjęciami z koncertu i festiwalu

Na podstawie doniesień medialnych Rzecznik Praw Obywatelskich powziął wiadomość, że 4 czerwca 2019 r. zarząd Województwa Śląskiego podjął uchwałę w sprawie odwołania Aleksandry Gajewskiej ze stanowiska dyrektora Teatru Rozrywki w Chorzowie. Decyzja wywołała protest pracowników teatru, a także dyrektorów i zespołów teatrów muzycznych z całej Polski, którzy wystosowali w tej sprawie list otwarty do marszałka województwa.

Powodem decyzji miała być treść upublicznionego nagrania prywatnej wymiany zdań pomiędzy nią a reżyserem wystawianego w teatrze spektaklu Jerzym Bończakiem. Rozmowa dotycząca m.in. obecnych na widowni przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego została zarejestrowana 29 maja 2019 r. przez dziennikarza lokalnego portalu przed oficjalnym rozpoczęciem konferencji prasowej, a następnie upubliczniona.

W uzasadnieniu uchwały wskazano, że zachowanie dyrektor „nie mieściło się w przyjętej i powszechnie rozumianej lojalności wobec pracodawcy, a w tym przypadku pracowników związanych z pracodawcą pozostając bierną względem padających określeń i formułowanych tez dotyczących pracodawcy". Według zarządu brak reakcji na słowa reżysera stanowił naruszenie z art. 100 § 2 pkt 4 Kodeksu pracy. Zgodnie nim obowiązkiem pracownika jest dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Organ nie uzasadnił jednak, w jaki sposób dyrektor naruszyła „dobro zakładu pracy".

RPO zwraca uwagę, że zgodnie z art. 54 Konstytucji Rzeczypospolita Polska zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a zatem stwarza każdemu możliwość przekazywania pochodzących od niego wiadomości i idei innym osobom, jak również zapewnia odbiorcy informacji prawo swobodnego wyboru ich źródła i zapewnia ich kształtowanie w drodze procesu społecznego, chronionego przed ograniczeniami jego pluralizmu ze względów politycznych, kulturalnych itp.

Wolność słowa pozwala na swobodne wyrażanie poglądów w sferze życia prywatnego, jak i publicznego i politycznego. Treść opinii i poglądów wyrażanych na gruncie rozmowy prywatnej wpisuje się w prawo do wolności słowa i nie powinna uzasadniać decyzji o charakterze służbowym. Wygłoszone opinie w tej sprawie stanowią prywatny pogląd ich autorki. Rozmowy prywatne są zaś objęte ochroną konstytucyjną. Art. 49 Konstytucji gwarantuje bowiem wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się.

Z kolei art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności stanowi o prawie do wolności wyrażania opinii, które obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdza, że swoboda wypowiedzi stanowi jeden z najważniejszych fundamentów demokratycznego społeczeństwa oraz samorealizacji każdej jednostki.

Przepisy prawa pracy dopuszczają co prawda różne formy monitorowania pracy pracowników, ale tylko i wyłącznie, jeśli jest to niezbędne do zapewnienia organizacji pracy umożliwiającej pełne wykorzystanie czasu pracy oraz właściwego użytkowania udostępnionych pracownikowi narzędzi pracy. W tej sytuacji jednak pracodawca nie prowadził takiego monitoringu. Ponadto Kodeks pracy wyraźnie stanowi, że żadna z form monitorowania pracowników nie może naruszać tajemnicy komunikowania się ani dóbr osobistych pracowników. Nie może zatem być mowy o legalnym monitorowaniu prywatnych rozmów pracowników.

Opinie wyrażane podczas rozmowy prywatnej wpisują się w prawo do wolności słowa i nie powinny uzasadniać decyzji o charakterze służbowym – wskazuje RPO. Rozmowy prywatne są też objęte ochroną konstytucyjną. Rzecznik poprosił Marszałka Województwa Śląskiego o wyjaśnienia w sprawie.

Czytaj także: Na co uważać chwaląc się na FB i Instagramie zdjęciami z koncertu i festiwalu

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów