45-letnia pacjentka została przyjęta do szpitala 8 tygodni temu.
W momencie przyjęcia była w dobrej formie i nie cierpiała na żadne choroby współistniejące.
W krótkim czasie jej stan pogorszył się dramatycznie - płuca zupełnie przestały funkcjonować. Jedynym ratunkiem dla 45-latki była transplantacja.
Walter Klepatko, szef wiedeńskich chirurgów, przyznał, że operacja była bardzo skomplikowana i ryzykowna, ale się powiodła.
Przeszczepiony narząd podjął prace, pacjentka jest w coraz lepszym stanie, choć minie sporo czasu, zanim opuści szpital.