Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych ma zastrzeżenia do tego, jak Poczta Polska wykonuje ustne zlecenia przelewów. Poprzez odbieranie zleceń w formie ustnej od klientów może dochodzić do ujawnienia danych osobowych osobom trzecim.
Czytaj także: Podpis odbiorcy przesyłki na tablecie. RPO pyta, czy to bezpieczne
Takie przetwarzanie danych może się przyczynić do wykorzystania tych informacji do innych celów, a więc będzie to działanie niezgodne z zasadami wynikającymi z przepisów rozporządzenia ogólnego o ochronie danych osobowych (RODO). Dlatego prezes UODO skierowała wystąpienie do Poczty Polskiej w tej sprawie. Zwraca w nim uwagę na zagrożenia, które wynikają z przyjętego rozwiązania.
– Podawanie w obecności innych osób danych osobowych niezbędnych do przelewu ogranicza prywatność zarówno dokonującego przelewu, jak i jego odbiorcy. Co więcej, podczas ustnego określania w placówce pocztowej tytułu przelewu może dojść do ujawnienia szczególnych kategorii danych osobowych, np. o stanie zdrowia (tytułem przelewu może być np. leczenie, operacja etc.) – stwierdza Edyta Bielak-Jomaa, prezes UODO.
Podkreśla ona, że z danych zgromadzonych przez jej urząd wynika, iż pracownicy Poczty Polskiej nie informują klientów o możliwości zlecenia przelewu w formie innej niż ustna. Pracownicy powinni być o tym pouczeni, a formę ustną stosować tylko wyjątkowo.