Świetne dane o inflacji w Polsce. Znacząco poniżej prognoz i wstępnych danych

Inflacja w styczniu i w lutym wyniosła 4,9 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To wyraźnie poniżej prognoz ekonomistów.

Publikacja: 14.03.2025 10:03

Gus podał najnowsze dane na temat inflacji

Gus podał najnowsze dane na temat inflacji

Foto: Bloomberg

Odczyt za styczeń (4,9 proc.) jest też znacznie niższy niż podany przez Główny Urząd Statystyczny miesiąc temu (5,3 proc.). Tamte dane zaskoczyły ekonomistów negatywnie: średnia prognoz dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wynosiła 5,1 proc. Ostateczne dane też zaskakują, ale pozytywnie.

Skąd taki duży (0,4 pkt proc.) rozjazd w kolejnych odczytach inflacji za styczeń? Pierwsze dane bazowały na niezrewidowanym koszyku inflacyjnym. Nowe dane za styczeń (oraz odczyt za luty, też 4,9 proc.) opierają się już na aktualnym składzie koszyka. GUS raz do roku, na początku każdego roku, rewiduje nieco skład koszyka inflacyjnego tak, aby lepiej pasował do bieżącej struktury wydatków przeciętnego konsumenta w Polsce.

Dane o lutowej inflacji też są bardzo dużym zaskoczeniem, ekonomiści średnio prognozowali dla „Rzeczpospolitej” odczyt 5,3 proc. Ba, nikt nie spodziewał się odczytu z czwórką z przodu.

Nowe dane GUS o inflacji są zbieżne z przewidywaniami ekonomistów, zgodnie z którymi początek roku miał być okresem wzrostu inflacji (względem 4,7 proc. w listopadzie i grudniu). Ta górka okazała się jednak wyraźnie niższa niż się spodziewano.

W ujęciu miesiąc do miesiąca inflacja w styczniu wyniosła 1 proc., a w lutym 0,3 proc.

Co dalej z inflacją?

Szczyt inflacji, w okolicach lub lekko powyżej 5 proc., powinniśmy zobaczyć w marcu. Szybki szacunek GUS poda 31 marca. Następnie powinien rozpocząć się trend spadkowy inflacji, z większym tąpnięciem (może nawet do poniżej 4 proc.) w lipcu, gdy do inflacji rocznej przestaną liczyć się efekty częściowego odmrożenia cen energii z lipca 2024 r.

Czytaj więcej

Adam Glapiński, prezes NBP: Nie ma podstaw do obniżania stóp procentowych

Obecnie największą niepewność wzbudza poziom inflacji w czwartym kwartale. Narodowy Bank Polski w swojej projekcji, opierając się na aktualnym stanie prawnym, zakłada całkowite odmrożenie cen energii dla gospodarstw domowych (z obecnej ceny maksymalnej 500 zł/MWh do 623 zł według obecnych taryf) i wzrost rachunków o około 13 proc. To znów podbiłoby inflację w pobliże 5 proc. Z drugiej strony, sygnały z rządu i spółek energetycznych dają dużą nadzieję, że od października rachunki za prąd nie wzrosną (lub przynajmniej nie w takiej skali jak zakłada NBP), bo nowe taryfy będą niższe niż obecnie (wyraźnie poniżej 623 zł/MWh, a bliżej obecnie zamrożonej ceny 500 zł/MWh) lub działania osłonowe zostaną przedłużone.

Stąd dysonans jeśli chodzi o prognozy inflacji. Według właśnie opublikowanej nowej projekcji NBP, po tym, jak w pierwszym kwartale inflacja wyniesie średnio 5,4 proc., w drugim 5,2 proc., a w trzecim 4,1 proc., w czwartym urośnie do 4,8 proc. Z drugiej strony, w świetle najnowszych danych wygląda na to, że punkt startowy dla tych prognoz został ustalony zbyt wysoko, i inflacja w pierwszym kwartale będzie bliższa 5 proc. „Wszystkie ścieżki inflacji, łącznie z tą NBP właśnie się zdezaktualizowały” - komentują na X ekonomiści banku Pekao.

Średnia prognoz ekonomistów (według ankiety Bloomberga) była nieco bardziej optymistyczna dla pierwszych trzech kwartałów i zdecydowanie optymistyczniejsza dla czwartego kwartału od projekcji NBP. Przeciętne analitycy spodziewali się (jeszcze przed piątkowymi odczytami GUS) inflacji na poziomie 5,3 proc. średnio w pierwszym kwartale, 5 proc. w drugim, 3,7 proc. w trzecim i 3,8 proc. w czwartym. Jednocześnie i te prognozy pewnie będą w najbliższym czasie rewidowane w dół, wobec dużo lepszych od oczekiwań danych za styczeń i luty.

Odczyt za styczeń (4,9 proc.) jest też znacznie niższy niż podany przez Główny Urząd Statystyczny miesiąc temu (5,3 proc.). Tamte dane zaskoczyły ekonomistów negatywnie: średnia prognoz dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wynosiła 5,1 proc. Ostateczne dane też zaskakują, ale pozytywnie.

Skąd taki duży (0,4 pkt proc.) rozjazd w kolejnych odczytach inflacji za styczeń? Pierwsze dane bazowały na niezrewidowanym koszyku inflacyjnym. Nowe dane za styczeń (oraz odczyt za luty, też 4,9 proc.) opierają się już na aktualnym składzie koszyka. GUS raz do roku, na początku każdego roku, rewiduje nieco skład koszyka inflacyjnego tak, aby lepiej pasował do bieżącej struktury wydatków przeciętnego konsumenta w Polsce.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Sprzedaż detaliczna rozczarowała. Polacy trzymają się za portfele
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Dane gospodarcze
Agencja Moody's zdecydowała o ratingu Polski. Zwraca uwagę m.in. na bezpieczeństwo
Dane gospodarcze
Zaskakujące dane o cenach niemieckich producentów
Dane gospodarcze
Rozczarowanie w danych o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Dane gospodarcze
Duże zaskoczenie w danych o wynagrodzeniach. Tak niskiego wzrostu płac nie było od czterech lat
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście