Reklama

Rozpędzona gospodarka UE. Polska już nie jest w czołówce

Unia już wróciła do poziomu produkcji sprzed pandemii. Polska w środku stawki, musi uważać na inflację i na covid.

Publikacja: 11.11.2021 21:00

Rozpędzona gospodarka UE. Polska już nie jest w czołówce

Foto: Adobe Stock

Gospodarka Unii Europejskiej wychodzi z pandemicznej recesji szybciej, niż oczekiwano. Wraz z postępem kampanii szczepień i znoszeniem ograniczeń, wiosną 2021 roku rozpoczął się dynamiczny wzrost i trwał nieprzerwanie przez całe lato, wspierany przez ponowne otwarcie gospodarki.

Komisja Europejska przedstawiła w czwartek nowe, bardziej optymistyczne prognozy wzrostu produktu krajowego brutto na poziomie 5 proc., 4,3 proc. i 2,5 proc. odpowiednio w latach 2021, 2022 i 2023. Dla Polski prognoza wynosi odpowiednio 4,9 proc., 5,2 proc. i 4,4 proc. W tym roku daje to Polsce 15. miejsce w unijnej stawce, zaskakująco niskie na tle dynamiki gospodarczej notowanej w UE przez ostatnie lata, gdy Polska zawsze była w czołówce.

Zielona wyspa na czele

Liderem wzrostu będzie w tym roku Irlandia, z przewidywaną dynamiką PKB na poziomie aż 14,6 proc. Najwolniej, w tempie 2,7 proc., będą rozwijały się Niemcy.

– Bezprecedensowa reakcja polityczna złagodziła wpływ Covid-19 na pracowników i firmy, a udana kampania szczepień umożliwiła ponowne otwarcie naszych gospodarek od wiosny – powiedział Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarki. Ekspansję w UE napędza, i będzie napędzał, popyt krajowy. Sprzyja temu poprawa na rynkach pracy i przewidywany spadek oszczędności, co trwale zwiększa wydatki konsumentów. Ważną rolę w ożywieniu gospodarczym zaczynają odgrywać środki z unijnego funduszu odbudowy. Są one uwzględnione również w prognozie dla Polski, choć nasz Krajowy Plan Odbudowy, z 36 mld euro środków, nie został jeszcze zaakceptowany przez Brukselę z powodu konfliktu o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Unijny Trybunał Sprawiedliwości zażądał jej rozwiązania, polski rząd wstrzymuje się z deklaracjami w tej sprawie. KE dostrzega ryzyko inflacyjne w Polsce, ale uważa, że da się nad nim zapanować. Na ten rok przewiduje wzrost cen o 5 proc., w 2021 roku – 5,2 proc. i w 2022 roku – 2,6 proc.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Inflacyjna fala tsunami nie przestaje wzbierać nie tylko w Polsce

Negatywnie na tempo wzrostu mogą wpływać wąskie gardła i zakłócenia w globalnych dostawach. Ponadto, po gwałtownym spadku w 2020 roku, ceny energii, zwłaszcza gazu ziemnego, wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca w gwałtownym tempie i obecnie znacznie przekraczają poziomy sprzed pandemii. Może to osłabić konsumpcję i inwestycje.

Faktyczne wyniki gospodarcze mogą odbiegać w górę lub w dół od prognozy, w zależności od tego, jakie ryzyka czy jakie szanse się zmaterializują. – Istnieją trzy kluczowe zagrożenia dla tego pozytywnego obrazu: wyraźny wzrost przypadków covidu, najbardziej dotkliwy na obszarach, gdzie szczepienia są stosunkowo niskie; rosnąca inflacja, napędzana głównie przez gwałtowny wzrost cen energii; oraz zakłócenia łańcucha dostaw, które obciążają wiele sektorów – powiedział komisarz Gentiloni.

Ryzyka i szanse

Dla Polski Komisja widzi więcej ryzyk niż szans. Silniejszy, niż oczekiwano, wzrost inflacji wynikający z ograniczeń podaży i niedoboru siły roboczej może negatywnie wpłynąć na wzrost siły nabywczej i konsumpcji prywatnej. Nagły wzrost liczby przypadków Covid-19, zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunkowo niski wskaźnik szczepień w Polsce, może również zagrozić ożywieniu gospodarczemu.

Czytaj więcej

EBOR o Polsce: Chmury na horyzoncie

Jeśli chodzi o deficyt sektora finansów publicznych to ma on spaść do 3,3 proc. PKB w 2021 roku, bo dochody – głównie z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne – znacznie wzrosną. Nowe podatki, w szczególności tzw. opłata za energię elektryczną, podatek cukrowy i podatek od sprzedaży detalicznej, jeszcze bardziej zwiększą wpływy z podatków pośrednich. Po stronie wydatków koszty powstrzymania skutków pandemii będą znacznie niższe niż w 2020 roku. Efekt ten ma być jednak częściowo skompensowany przez niektóre nowe wydatki. Chodzi szczególnie o jednorazową dodatkową wypłatę emerytury, tzw. 14. świadczenia emerytalnego, które według szacunków zwiększy deficyt w 2021 roku o blisko 0,5 proc. PKB.

Dane gospodarcze
PMI urósł, ale wciąż wygląda mizernie. Co z innymi danymi?
Dane gospodarcze
PMI dla przemysłu w Polsce w górę. To jednak niemal najgorsze dane od roku
Dane gospodarcze
Inflacja w lipcu mocno spadła, ale miała spaść jeszcze bardziej. Niespodzianka
Dane gospodarcze
Podzielony Fed nie zmienił stóp procentowych
Dane gospodarcze
Strefa euro uniknęła stagancji. Kto najbardziej rozczarował?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama