- Pracownik zarabiający przeciętną pensję płaci ok. 27 019 zł podatków rocznie, co stanowi ok. 53 proc. wypracowanego przez niego dochodu – mówi Marek Łangalis, autor raportu.  - Wciąż znajdujemy się w sytuacji, że zarabiający średnią krajową pracownik oddaje w podatkach więcej, niż zostaje mu w kieszeni (24 005 zł) – dodaje.

Od 2012 r. średnie wynagrodzenie netto wzrosło o 85 zł, natomiast koszty pracy o 147 zł, różnica stanowi wzrost opodatkowania pracy (62 zł). Natomiast 2013 r. przeciętnie zarabiający Polak zapłaci o 236 zł więcej z tytułu podatków pośrednich (VAT + akcyza) niż rok wcześniej. Łącznie w 2013 roku przeciętnie zarabiający Polak zapłaci o 987 złotych więcej podatków niż rok temu – szacuje Instytut.

W 2012 roku po raz drugi z rzędu wydatki państwowe rosły wolniej od wzrostu gospodarczego i wynoszą 673 mld zł. Mimo tego od 2000 roku wydatki państwowe wzrosły aż o ok. 389 miliardów złotych.

Raport porusza też temat umów śmieciowych. – Zatrudniony na umowę zlecenie bez składek dostałby do ręki o 12 600 zł rocznie więcej niż gdyby był zatrudniony w oparciu o umowę o pracę – uważa Łangalis. Opłacając tylko dobrowolną składkę zdrowotną w NFZ (ok. 300 zł zamiast 1000 zł – składka zdrowotna i emerytalna) zatrudniony na umowę zlecenie odkładając resztę tej kwoty (tj. 713 złotych miesięcznie) na swoją emeryturę przez 44 lat zgromadziłby kapitał 627 tys.  zł. Przez 20 lat mógłby sobie wypłacać emeryturę w wysokości 3800 zł miesięcznie. - Okazuje się więc, że paradoksalnie pracując na "umowy śmieciowe" można uniezależnić się zarówno od ZUS i OFE i odkładać sobie na dobrą – bo wynoszącą równowartość ponad 900 euro miesięcznie – emeryturę – uważa ekonomista.